Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  52 członków

Calyx Klub
IGNORED

Calyx klub


Iceman007

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli LS50 były dla Ciebie gorsze i wolisz bardziej nasycone brzmienie bo zakładam, że przywykłeś do grania wstęgi w sposób bardzo nasycony i gładki to możesz spróbować bardzo fajne Dynaudio Focus 160 albo S25 :-). To może być Twoje granie. Nie znam Twoich Elac-ków ale znam ATC 11 i 40 bardzo dobrze (nie znam 19) i LS50 dla mnie jest dużo lepszy od tych ATC i to jest wyraźna naprawdę różnica. Mimo, że ATC są bardzo fajne to jednak rozdzielczość LS50 jest 2 klasy lepsza i z bardzo dobrym źródłem oraz CTI LS50 są bardziej rozdzielcze od niemal wszystkich kolumn jakie słyszałem dotychczas a do tego dokładają wspaniałą spójność i przestrzeń. Wiem jednak, że spora część osób powie, że LS50 mają mniej barw i nasycenia od niektórych konkurencyjnych konstrukcji ale niestety to cena jaką LS50 płaci grając w bardzo czysty, niepodbarwiony zniekształceniami sposób. Za to mamy super przestrzeń i wgląd w nagranie a o barwy i nasycenie musimy zadbać na poziomie kabli i elektroniki (źródło jest tu kluczem bo CTI nie ubarwia tylko przekazuje to co dostanie).

Obecnie testuje LS50 w domu w swoim systemie z Calyx Femto, CTI po modyfikacji oraz subem Definitive Technology Supercube 8000. Jeszcze wygrzewam tego suba, ale muszę powiedzieć, że nawet nówka zgrywa się już całkiem ładnie z nimi i jestem zaskoczony np zespoleniem jakie uzyskuję w zwykłym stereo korzystając z wyjść pre out CTI.

Miałem w domu przez ponad 2 miesiące KEF Referencje 207 dla mnie fantastyczne kolumny z jednym małym ale, a mianowicie miały w moim systemie za dużo góry. Bardzo ciekawe było to, że w zakresie średnicy i wysokich tonów LS50 były w mojej ocenie lepsze bo prawdziwsze. Nie posiadały już tej "namacalności" związanej z nasyceniem średnicy jednak realizm instrumentów, rozdzielczość, szybkość tego zakresu była lepsza. Kwestia co kto lubi bo oba grania są znakomite ja preferowałem LS50 a mój kolega twierdził, że woli Reference 207.

CTI z LS50 zgrywa się znakomicie, ale ja jestem już trochę skrzywiony, że dla mnie czym prawdziwiej brzmi sprzęt tym lepiej i nawet jeśli czuję, że jest mniej przyjemnie ulatuje trochę czaru, ale realizm instrumentów jest lepszy to wybieram to rozwiązanie. Dlatego też zrezygnowałem z cudownie grającej końcówki Xindaka A600P która mimo, że absolutnie nie była zamulona to jednak czarowała na rzecz CTI, który realizm ma o jedną poprzeczkę wyżej bo poziom wpływu na brzmienie jest jeszcze mniejszy a do tego CTI jest szybszy i bardziej rozdzielczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki iceman, kiedys w sklepie sluchalem atc 11 z roksanem k2 i pozniej wlaczl mi chyba dynaudio x16 no i dopiero byla sieczka bardzo dudniacy bas z mala srednica i piskliwa gora bez nasycenia ale to inny model dynaudio.Slcuhalem pozniej dyanudio focus 160 z kandy i zagraly duzo lepiej niz moje elaci oczywiscie cena prawie dwa razy wieksza.Mysle ze musze znowu zabrac klamoty do sklepu i wyprobowac? A teraz pytanie jakiego dacka bysmy mi proponowal w przyslosci ma byc podpiety do mini maca.

ps.po jakim czasie claxy sie wygrzewa ? czy widac jaka znaczna poprawe dzwieku ?

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już masz CTI to Calyx 24/192 będzie idealnym partnerem :-) Wizualnie będzie pasował a dźwiękowo jest również super bo to bardzo naturalne, gładkie i barwne granie ale z ponadprzeciętną rozdzielczością. Focus 160 to dużo lepsze granie od X16 i nawet mi się podoba choć wcześniej nie byłem zadowolony z Focusów 140 wg mnie wyraźnie przebasowionych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Poszło w eter. Wzmacniacz został zaszufladkowany do jednej klasy z przykładowo CA 851A :D, który nawet dostał więcej punktów. Po ptokach i tyle :D

Z ostatnich ciekawych porównań to CTI zdecydowanie lepiej zagrał od Krella S300i i uwaga Accuphase E-360. Faktycznie to klasa B :D

 

No cóż. Ściągnąłem sobie ten marcowy numer AudioVideo z recenzją Calyxa CTI. Kilka dni temu miałem ten wzmacniacz w odsłuchu testowym u siebie w domu, więc przeanalizowałem te recenzję dokładnie w kontekście przeprowadzonych przez siebie odsłuchów oraz własnych analiz materiałów dostępnych w sieci.

Cóż można po tym wszystkim powiedzieć. Recenzja w wielu miejscach jest chyba jakimś lekkim nieporozumieniem, a niektóre jej fragmenty są nawet kompromitacją zawodową autora, p. Marka Lackiego. Przykład poniżej:

 

Cytat ze str. 31:

 

„W sekcji cyfrowej pracuje układ TAS7022L(Tenor Audio) odbierający dane w trybie asynchronicznym. Przetwornika c/a nie udało nam się dojrzeć.”

 

Nie, w sekcji cyfrowej Calyxa nie ma w ogóle takiego układu, w tym miejscu pracuje inny układ: TE7022L (Tenor).

Co właściwie ma oznaczać cytowane, raczej niepoważne stwierdzenie recenzenta, że przetwornika c/a „nie udało nam się dojrzeć”, dlaczego „nam” w liczbie mnogiej – co najmniej dwie osoby aż tak zaniemogły wzrokowo? O co tu własciwie chodzi, jaka mogła być przyczyna takiej zupełnej niemocy? A może to ja się mylę.

Przecież na płycie drukowanej Calyxa najbliższym sąsiadem kości TE7022L o numerze U12 jest kość o sąsiednim numerze U13 – czyli właśnie standardowy, znany dobrze wszystkim przetwornik c/a – DAC Wolfsona WM8726GED.

Wskazany przeze mnie czerwoną strzałą i kropą na własnym zdjęciu AudioVideo (z tejże recenzji) i jeszcze niżej na dokładniejszym powiększeniu:

 

post-26459-0-12380700-1365955930_thumb.jpg

 

post-26459-0-12163300-1365955944_thumb.jpg

 

 

Czy ten recenzent na pewno i w każdym momencie wiedział co i o jakim wzmacniaczu pisze?

 

Opinie tego recenzenta z bezpośrednich odsłuchów Calyxa CTI też nie do końca są trafne. Mocno się rozbiegają z moimi obserwacjami. Stereofonia podawana przez ten wzmacniacz jest wysokiej klasy, jest pełna i trójwymiarowa. Chyba najtrafniej opisał wrażenia odsłuchowe tego wzmacniacza Violet w swojej recenzji z 25 listopada 2012.

 

http://stereoikolorowo.blogspot.com/2012/11/wzmacniacz-zintegrowany-calyx-cti-calyx.html

 

Potwierdziło mi się to dokładnie z pewnym wyjątkiem, u mnie wzmacniacz zgrał się doskonale z dwoma systemami gramofonowymi opartymi na wkładkach MC, Violet w swojej recenzji stwierdził, że u niego z gramofonem nie - i wysnuł stąd wniosek ogólny, że z gramofonami w ogóle nie będzie dobrze. Nie jest tak. Moim zdaniem nie będzie to regułą, jeżeli w ogóle, to raczej wyjątkiem.

 

Calyx to znacznie bardziej zaawansowana konstrukcja niż BelCanto. Jak wiadomo, o jakości decydują od razu na wstępie pewne założenia i wybory konstrukcyjne, np., w Calyxie konstrukcja podwójna quasi-monoblokowa, o czym prościutkie BelCano może sobie tylko pomarzyć.

Bardzo zasadnicza różnica w podejściu i zaawansowaniu konstrukcyjnym jest wg mnie bardzo widoczna na pierwszy rzut oka na korzyść Calyxa, BelCanto to przy nim mocno uproszczona konstrukcja. Ta recenzja jest moim zdaniem co najmniej dziwna, jakoś tak z lekka (brzydko) zalatuje. Czyżby "recenzja" ze z góry założoną tezą?

Edytowane przez ryszard_pp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AudioVideo - p. Marek Lacki

 

Wstyd!!!!

Jak można brać tyle kasy za czasopismo gdzie występują błędne opisy i na dodatek budzące wątpliwości recenzje "faworyzowane"

Ps. Dlatego zaprzestałem kupowania bo same reklamy i sponsorowane testy (zresztą w konkurencyjnych czasopismach tak samo sprawy się mają)

pzdr.

"Lampa nie umiera nigdy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ryszard_pp,

 

Dzięki. Opisałem Calyx CTI tak jak go słyszałem. Z gramofonem Clearaudio Emotion i wkładką MC Audio-Technica zupełnie nie lubi się. Myślę, że nie ma o czym pisać. Nie zgrywa się w takiej konfiguracji i tyle.

 

Co do opisu CTI autorstwa pana Marka Lackiego, to pomijając drobne techniczne nieścisłości, to generalnie zgadzam się (w odniesieniu do dźwięku).

 

Tak, czy inaczej sądzę, że marka Calyx oraz jej koreański właściciel firma Digital & Analog, czyli pan Seung-Mok Yi to jest przyszłość audio-stereo, której już dziś warto się przyglądać i słuchać. Bo warto. Nie wszystkie sprzęty są udane na 100%, ale potencjał zmian i jakości hi-fi są gigantyczne. I nie mające odpowiedników na rynku np. europejskim.

Edytowane przez Violet

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ryszard_pp,

 

Dzięki. Opisałem Calyx CTI tak jak go słyszałem. Z gramofonem Clearaudio Emotion i wkładką MC Audio-Technica zupełnie nie lubi się. Myślę, że nie ma o czym pisać. Nie zgrywa się w takiej konfiguracji i tyle.

 

Co do opisu CTI autorstwa pana Marka Lackiego, to pomijając drobne techniczne nieścisłości, to generalnie zgadzam się (w odniesieniu do dźwięku).

 

Tak, czy inaczej sądzę, że marka Calyx oraz jej koreański właściciel firma Digital & Analog, czyli pan Seung-Mok Yi to jest przyszłość audio-stereo, której już dziś warto się przyglądać i słuchać. Bo warto. Nie wszystkie sprzęty są udane na 100%, ale potencjał zmian i jakości hi-fi są gigantyczne. I nie mające odpowiedników na rynku np. europejskim.

 

Jedna z moich wkładek to również Audiotechnika - AT33PTG II. Zgrała się, ale mam inne pre i inny gramofon, jak wiadomo z systemami jako całością różnie bywa.

Violet, czegoś tu nie rozumiem, przeczytałem wnikliwie obie recenzje i wyraźnie widzę, że zgadzając sie co do opisanych aspektów dźwięku z recenzją AV przeczysz własnej listopadowej recenzji, a szkoda, bo była lepsza od tej z AV, dokładniejsza, precyzyjniejsza i rzetelniejsza, poza tym analiza porównawcza do wzmacniacza innego typu, Hegla, była bardzo cenna bo dawała sporo ważnych informacji. Oceny aspektów dźwięku w recenzji AV i twojej z listopada są rozbieżne.

W ogóle uważam tę recenzję AV delikatnie mówiąc za grube nieporozumienie. Nie porównuje się w jednej recenzji i nie ustawia we wzajemnym rankingu dwóch urządzeń zupełnie różnych klas i założeń projektowych. Rzecz nie tylko w kościach, choć są bardzo ważne, ale w głównych, bardzo podstawowych, wyjściowych założeniach projektowo konstrukcyjnych. A one są zupełnie różne dla obu wzmaków, to widać od razu. Belcanto to z założenia konstrukcja o rząd wielkości prostsza i tańsza, również w produkcji, to zupełnie inne podejście projektowe i konstrukcyjne. Belcanto zdecydowanie nie powinno mieć ceny ustawionej na poziomie 10 tys. zł. To prościutki wzmacniacz klasy D, z rodzaju takich wzmacniaczy dla każdego, który powinien być tani jak barszcz, to poziom w przybliżeniu 2000 zł. Nawet recenzenzent AV to zauważył. Belcanto ma tylko jedno (słownie: jedno) wejście analogowe i uwaga - jedno gramofonowe. Sprawa polega na tym, że Calyx i Belcanto to nie ta sama liga, nie ten sam segment, to sprzęty zupełnie różnej klasy projektowej, nawet zupełnie różnej mocy, w zasadzie nieporównywalne.

Bagatelizowanie tych "drobnych nieścisłości" nie zamiecie sprawy pod dywan i nie ukryje faktu, że dla zawodowca to raczej kompromitacja. To jednak dość opiniotwórcze czasopismo a według mnie cała ta recenzja z jej pomysłem przewodnim i konkluzją mocno zahacza o brak etyki zawodowej.

Dziennikarz motoryzacyjny, który zestawiłby ze sobą w standardowym, bezpośrednim rankingu sporządzanym dla potencjalnych klientów, publikowanym w poczytnym i opniotwórczym czasopiśmie motoryzacyjnym, dwa samochody osoobowe z różnych segmentów, obojętne czy intencjonalnie czy z niewiedzy, naraziłby się na kompromitację w środowisku i wśród klientów.

Edytowane przez ryszard_pp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś dostaliśmy na testy Calyx CTI. Będziemy go zestawiać z ATC SCM40 i Elektrostatami Logana. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to można wpaść i wyrobić sobie opinie. Moja o klasie D zmieniła się znacznie.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dostaliśmy na testy Calyx CTI. Będziemy go zestawiać z ATC SCM40 i Elektrostatami Logana. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to można wpaść i wyrobić sobie opinie. Moja o klasie D zmieniła się znacznie.

Prosze napisac cos pozniej o połączeniu calyx cti z atc 40 .sam posiadam calyxa i atc 11 i dla nie połączenie bardzo udane chociaz ja lubię lekko słodkie brzemnie a tego akurat w tym połączeniu nie ma

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zaczynam odsłuchy nowych końcówek Femti. W końcu pojawiła się super kontrola basu w trybie bridge mono na moich trochę dla CTI za trudnych do napędzenia kolumnach(jedyne kolumny z którymi sobie nie radzi do końca ale żeby to usłyszeć to też trzeba wiedzieć na co stać te kolumny jak są w pełni napędzone). Mam w domu 2szt. tych końcówek w trybie mono mamy 500W/8Ohm i to już od pierwszych chwil słuchania robi swoją robotę i to potęga. Coś więcej będę mógł napisać jutro albo w niedzielę. Będę je sprawdzał również w trybie bi-ampingu.

Edytowane przez Iceman007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prosze napisac cos pozniej o połączeniu calyx cti z atc 40 .sam posiadam calyxa i atc 11 i dla nie połączenie bardzo udane chociaz ja lubię lekko słodkie brzemnie a tego akurat w tym połączeniu nie ma

Poetą nie jestem, wody lać nie umiem ale coś sensownego postaram się napisać na początku przyszłego tygodnia.

 

Właśnie zaczynam odsłuchy nowych końcówek Femti. W końcu pojawiła się super kontrola basu w trybie bridge mono na moich trochę dla CTI za trudnych do napędzenia kolumnach(jedyne kolumny z którymi sobie nie radzi do końca ale żeby to usłyszeć to też trzeba wiedzieć na co stać te kolumny jak są w pełni napędzone). Mam w domu 2szt. tych końcówek w trybie mono mamy 500W/8Ohm i to już od pierwszych chwil słuchania robi swoją robotę i to potęga. Coś więcej będę mógł napisać jutro albo w niedzielę. Będę je sprawdzał również w trybie bi-ampingu.

Znasz detal tych końcówek ?

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś dostaliśmy na testy Calyx CTI. Będziemy go zestawiać z ATC SCM40 i Elektrostatami Logana. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to można wpaść i wyrobić sobie opinie. Moja o klasie D zmieniła się znacznie.

Wciąż czekam na kilka słów jak to sie zagrało ? Czy calyx cti spokojnie napedzil duże atc 40 ?

:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś posiedziałem godzinkę na tym zestawieniem, po odsłuchach przeczytałem jeszcze raz recenzje Violeta na stereo i kolorowo i w pełni się z nią zgadzam. Wzmacniacz gra bardzo dobrze, świetna lokalizacja instrumentów, scena, stereofonia. Nie jest ostro ani sucho. Dźwięk otwarty. Ale przy ATC SCM 40 przydało by się jeszcze więcej watów, ciężkie te kolumny strasznie do napędzenia.

Z audio jest jak z chlebem, jeden lubi słodki a drugi kwaśny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś posiedziałem godzinkę na tym zestawieniem, po odsłuchach przeczytałem jeszcze raz recenzje Violeta na stereo i kolorowo i w pełni się z nią zgadzam. Wzmacniacz gra bardzo dobrze, świetna lokalizacja instrumentów, scena, stereofonia. Nie jest ostro ani sucho. Dźwięk otwarty. Ale przy ATC SCM 40 przydało by się jeszcze więcej watów, ciężkie te kolumny strasznie do napędzenia.

 

To nie chodzi o moc, bo 2x200W wystarcza. Słychać to po CTI GFmod, że wystarczy poprawić przeniesienie tej mocy na kolumny i jest wrażenie jakby przybyło jeszcze ze 100W na kanał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jest ktoś chętny z klubu porównać Calyxa do Peachtree Audio? Parametry bodaj zbliżone. Pisano tu, że Calyx jest najlepszy w klasie D ale porównania do Peachtree nikt nie podawał bo to bodaj nowy sprzęt na rynku. Jestem z Warszawy.

Edytowane przez Misfire
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Witam wszytskich

jako świeżo upieczony posiadacz CTI chciałbym się wpisać do klubu i podzielić z Wami moimi wrażeniami, może komuś,się przyda kto rozważa takie rozwiązanie.

Pozwolę sobie wkleić tu mój wpis z klubu PMC, bo tam też "pochwaliłem" się kolegom :-) :

 

Jestem po odsłuchu Calyxa CTI i ... zostaje ze mną (tu należy się ukłon i słowa podziękowania dystrybutorowi raz za możliwość wypożyczenia w ogóle (bez zobowiązań), dwa za świetny i miły kontakt) . Na prawdę polecam! Przynajmniej, kto ma możliwość, niech pożycza i spróbuje. Po pierwsze, jak już wcześniej wspomniałem życie dla tych PMC zaczyna się po setce... wattów ;-) Głośniki zniknęły z pokoju! Jest wielka, uporządkowana, bogata scena. Dodatkowo, chyba z właściwości samej klasy D CTI czerpie niesamowitą zdolność kontroli nad głośnikami. Tego twardego pier...nięcia stopy perkusji i basu brakowało mi najbardziej we wszystkich zestawieniach, które do tej pory próbowałem. Jednocześnie, jesli takie jest nagranie i tak je podaje źródło Calyx z PMC potrafi zagrać „ciepło”, gładko i basiskiem jak się patrzy. A to nie wszystko – ogólne wrażenie (i to się słyszy od pierwszego utworu i można tak słuchać godzinami) to niewiarygodna „przejrzystość” dźwięku i ilość detali, które się „pokazały”. Jakby ktoś zdjął wreszcie tą niewidoczną zasłonkę między mną a PMC. Wysokie są, jest ich mnóstwo i na pewno nie można o nich powiedzieć, że są suche i techniczne! Wręcz przeciwnie, wiele im do Lebena nie brakuje. W rock'u i muzyce live to zestawienie zachowuje się jakby było do tego stworzone, wracam do płyt Satrianiego, Tool, Dream Theater, Philipa Sayce'a, które wcześniej raczej nerwowo i nie w całości przesłuchiwałem, bo "nie dawało" rady. Wreszcie muzyka klasyczna, duże składy brzmią niesamowicie, każda sekcja, instrument, ma jakby swoją własną, osobną ścieżkę z głośników, którą płynie w powietrzu do miejsca gdzie ma zagrać, a jednocześnie wszystkie łączą sie w spójną całość.

Nie jestem szpecem, nie szkoliłem się w „słuchaniu” i „krasomowy” nie będę tu uprawiał, ale jako dla niedzielnego gitarzysty i melomana z zamiłowania to jest nareszcie „TO”! Nigdy nie sądziłem, że to powiem, bo uwielbiałem mojego Lebena, ale ja już do lampy w tym przedziale cenowym nie wrócę, dla mnie odwrotu nie ma!

Pozdrawiam

Edytowane przez bob_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy w klubie. Kiedyś również zachwycałem się Lebenem CS300XS a nastepnie 600 tką. Takie granie jest szalenie przyjemne, ale Calyx gra prawdziwiej i oferuje wiele innych elementów niedostępnych w lampach w cenie do 10kzł jak właśnie mega dynamika i kontrola od góry do dołu pasma oraz rozdzielczość przekraczającą wg mnie wszystko co do tych 10 000zł da się kupić bez względu na zastosowaną technologię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Witam wszytskich

jako świeżo upieczony posiadacz CTI chciałbym się wpisać do klubu i podzielić z Wami moimi wrażeniami, może komuś,się przyda kto rozważa takie rozwiązanie.

Pozwolę sobie wkleić tu mój wpis z klubu PMC, bo tam też "pochwaliłem" się kolegom :-) :

 

Jestem po odsłuchu Calyxa CTI i ... zostaje ze mną (tu należy się ukłon i słowa podziękowania dystrybutorowi raz za możliwość wypożyczenia w ogóle (bez zobowiązań), dwa za świetny i miły kontakt) . Na prawdę polecam! Przynajmniej, kto ma możliwość, niech pożycza i spróbuje. Po pierwsze, jak już wcześniej wspomniałem życie dla tych PMC zaczyna się po setce... wattów ;-) Głośniki zniknęły z pokoju! Jest wielka, uporządkowana, bogata scena. Dodatkowo, chyba z właściwości samej klasy D CTI czerpie niesamowitą zdolność kontroli nad głośnikami. Tego twardego pier...nięcia stopy perkusji i basu brakowało mi najbardziej we wszystkich zestawieniach, które do tej pory próbowałem. Jednocześnie, jesli takie jest nagranie i tak je podaje źródło Calyx z PMC potrafi zagrać „ciepło”, gładko i basiskiem jak się patrzy. A to nie wszystko – ogólne wrażenie (i to się słyszy od pierwszego utworu i można tak słuchać godzinami) to niewiarygodna „przejrzystość” dźwięku i ilość detali, które się „pokazały”. Jakby ktoś zdjął wreszcie tą niewidoczną zasłonkę między mną a PMC. Wysokie są, jest ich mnóstwo i na pewno nie można o nich powiedzieć, że są suche i techniczne! Wręcz przeciwnie, wiele im do Lebena nie brakuje. W rock'u i muzyce live to zestawienie zachowuje się jakby było do tego stworzone, wracam do płyt Satrianiego, Tool, Dream Theater, Philipa Sayce'a, które wcześniej raczej nerwowo i nie w całości przesłuchiwałem, bo "nie dawało" rady. Wreszcie muzyka klasyczna, duże składy brzmią niesamowicie, każda sekcja, instrument, ma jakby swoją własną, osobną ścieżkę z głośników, którą płynie w powietrzu do miejsca gdzie ma zagrać, a jednocześnie wszystkie łączą sie w spójną całość.

Nie jestem szpecem, nie szkoliłem się w „słuchaniu” i „krasomowy” nie będę tu uprawiał, ale jako dla niedzielnego gitarzysty i melomana z zamiłowania to jest nareszcie „TO”! Nigdy nie sądziłem, że to powiem, bo uwielbiałem mojego Lebena, ale ja już do lampy w tym przedziale cenowym nie wrócę, dla mnie odwrotu nie ma!

Pozdrawiam

 

Mam Calyxa od kilku miesięcy, z modyfikacją GFMod, wzmacniacz się "wygrzał i dojrzał", coś po prostu nieprawdopodobnego, potwierdzam te obserwacje, a z modyfikacją na wysokich jest jeszcze lepiej niż piszesz, dla mnie również nie ma od niego odwrotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

co sądzicie o połączeniu Calyx CTI z Dynaudio Focus 160? teraz gram na Nadzie 356BEE i brakuje mi góry czy Calyx coś rozjaśni więcej niż ten Nad, słuchałem też Primaluny Premium na KT88 ale też wolałbym ciut więcej na górze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak pisze Piopio! Nie wiem czemu kombinujesz pod górkę. Napisz do dystrybutora, na prawdę nie gryzie ;-) Szybko i bezproblemowo. Tylko radziłbym Ci od razu nastawić się na nie oddawanie kaucji, bo przeżyjesz pozytywny szok ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • House of Marley Positive Vibration Frequency Rasta

    Patrząc na to, co lada moment zacznie wyprawiać się za oknem aż chciałoby się zanucić za nieodżałowanym Markiem Grechutą chociażby fragment niezwykle będącego na czasie utworu „Wiosna – ach to ty”. Dlatego też powoli, acz konsekwentnie warto przygotować się na prawdziwy wybuch zieleni a tym samym niemożność wysiedzenia w czterech „betonowych” ścianach. Jak to jednak w życiu bywa jeszcze się taki nie urodził, co … więc doskonale zdaję sobie sprawę, iż nie dla wszystkich pierwszy świergot ptaków j

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Słuchawki

    Czy płyty CD cieszą się jeszcze odpowiednią popularnością?

    W dzisiejszych czasach, ludzie coraz więcej rzeczy chętniej robią online. Odchodzi się od klasycznych rozwiązań, na rzecz nowatorskich rozwiązań. Ten stan rzeczy dotknął również branżę muzyczną. Normą jest, że artysta wydając nowy album, wypuszcza go również w wersji fizycznej, najczęściej w postaci płyt CD, które można zakupić w wielu sklepach. W opozycji do takich zakupów stoi oczywiście internet i rozmaite serwisy streamingowe, takie jak YouTube, czy Spotify. Warto się zastanowić czy, a jeśli

    audiostereo.pl
    audiostereo.pl
    Muzyka 14

    Marantz Cinema 30

    Choć z pewnością większość śledzących dział recenzencki czytelników zdążyła przyzwyczaić się do tego, że kino domowe gości u nas nad wyraz sporadycznie, to o ile tylko światło dzienne ujrzy coś ciekawego, to czysto okazjonalnie takowym rodzynkiem potrafimy się zainteresować. Oczywiście nie zawsze jest to klasyczny, przeprowadzany w zaciszu domowych czterech kątów test, jak m.in. w przypadku budżetowego, acz bezapelacyjnie wartego uwagi i po prostu świetnego Denona AVR-S770H, lecz również nieco m

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Systemy

    Indiana Line Diva 5

    Śmiem twierdzić, ze nikogo mającego choćby blade pojęcie o tym, co dzieję się wokół, jak wygląda rynek mieszkaniowy uświadamiać nie trzeba. Po prostu jest drogo, podobno będzie jeszcze drożej i tanio, to już było i nie wróci, a skoro jest drogo, to do łask wracają mieszkania o metrażach zgodnych z założeniami speców z lat 50-70 minionego tysiąclecia. Znaczy się znów aktualnym staje się powiedzenie „ciasne ale własne”. Dlatego też logicznym wydaje się popularność wszelkich rozwiązań możliwie komp

    Fr@ntz
    Fr@ntz
    Kolumny

    Bilety | DŻEM koncert urodzinowy| Koncert

    O wydarzeniu Kup bilet na koncert jednego z najważniejszych polskich zespołów bluesowych - zespołu Dżem! Grupa świętuje 40-lecie działalności, w związku z czym na koncertach na pewno nie zabraknie dobrze znanych przebojów, takich jak Wehikuł czasu, Whisky, Czerwony jak cegła czy Sen o Victorii. Dżem bilety na jubileuszowe koncerty już dostępne! O zespole Dżem Połączyli rocka, bluesa, reggae, country. Nagrali piosenki, które uwielbiają zarówno koneserzy, jak i niedzielni słuchacze

    AudioNews
    AudioNews
    Newsy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.