Skocz do zawartości
IGNORED

O dobrodziejstwach religii i wiary w boga/bogów.


bady

Rekomendowane odpowiedzi

Temat chyba brakujący, a w sumie głupio, że głównie religia katolicka jest wyróżniona na tym forum. Jeszcze był gdzieś temat o jehowcach, ale jakiś taki mało ruchliwy, bo jacch mało pisał...

 

 

Lets go.

 

 

 

Religia jako ostoja cywilizacji i człowieczeństwa.

 

402070_228660083878192_446871988_n.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec wg. świętej książki i nauki kościoła jest dobrym konserwatywnym wierzącym.

 

Czyli osobnikiem, który męczy psychicznie całą rodzinę.

 

 

Starczy tych wylewności.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OD tysięcy lat człowiek podąża wieloma różnymi drogami w poszukiwaniu Boga. Dlatego na świecie pojawiło się mnóstwo najrozmaitszych religii — od niezliczonych form hinduizmu po monoteistyczny judaizm, islam i chrześcijaństwo oraz filozofie wschodnie: sintoizm, taoizm, buddyzm i konfucjonizm. Gdzie indziej zwrócono się ku animizmowi, magii, spirytyzmowi i szamanizmowi.

 

religions.gif

 

HISTORIA religii jest równie długa, jak dzieje samego człowieka. Tak twierdzą archeolodzy i antropolodzy. Są dowody, że nawet w cywilizacjach najbardziej „prymitywnych”, to znaczy słabo rozwiniętych, występowały jakieś formy kultu. Dzieło The New Encyclopœdia Britannica informuje: „Jak wskazują dotychczasowe odkrycia uczonych, nigdzie i nigdy nie istniał żaden lud, który nie byłby w pewnym stopniu religijny”.

 

Religia nie tylko sięga korzeniami w daleką przeszłość, ale też przybiera najróżniejszą postać. Łowcy głów z dżungli Borneo, Eskimosi z mroźnej Arktyki, nomadzi z Sahary, mieszkańcy wielkich metropolii świata i właściwie wszystkie ludy i nacje na ziemi mają boga lub bogów, którym w taki czy inny sposób oddają cześć. Rozmaitość religii jest rzeczywiście zdumiewająca.

 

W związku z tym nasuwa się szereg pytań. Skąd się wywodzą te wszystkie religie? A skoro tyle jest między nimi istotnych różnic i zarazem tyle podobieństw, to czy rozwinęły się niezależnie od siebie, czy może wzięły początek z jednego źródła? Warto by się zastanowić, dlaczego w ogóle powstała religia i jak do tego doszło? Znalezienie odpowiedzi na te pytania ma żywotne znaczenie dla każdego, kto chciałby poznać prawdę o religii i wierzeniach religijnych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomyślcie, jakie to szczęście. Urodziliście się w miejscu, w którym wyznawano dobrą wiarę. Inaczej musielibyście być chrześcijanami prześladowanymi przez jakichś murzynów, arabów czy indian. Widać sam Bóg czuwa nad wami.

 

......bady Jak sądzisz skąd wiedziałem o co Cię zapytać?

 

 

Najbardziej zacięci na religijnych są ci, którzy dobrze znają temat? Jestem pewny, że gdyby nie religijna rodzina, byłbym mocno obojętny w temacie wierzących.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczne teorie

Badanie początków oraz rozwoju religii to stosunkowo młoda dziedzina. Przez wieki w większym czy mniejszym stopniu ludzie szli po prostu za tradycją przodków, zgodnie z którą ich wychowywano. Przeważnie zadowalali się wyjaśnieniami przekazywanymi im przez rodziców i uważali swą religię za prawdziwą. Rzadko kiedy powątpiewali w cokolwiek i nie odczuwali potrzeby dociekania, jak, kiedy albo dlaczego coś powstało. Przez setki lat, na skutek ograniczonych możliwości podróżowania i porozumiewania się, właściwie mało kto zdawał sobie sprawę z istnienia odmiennych systemów religijnych.

 

Jednakże w XIX wieku sprawy zaczęły przybierać inny obrót. Wraz z szybkim upowszechnieniem się teorii ewolucji w kołach intelektualnych oraz z nastaniem ery badań naukowych, wielu ludziom nasuwały się wątpliwości co do ustalonych systemów, w tym również systemów religijnych. Nie mogąc doszukać się wskazówek w ówczesnych religiach, niektórzy uczeni zajęli się pozostałościami po dawnych cywilizacjach bądź prymitywnymi społeczeństwami żyjącymi jeszcze w dalekich zakątkach naszej planety. Liczyli na to, że za pomocą psychologii, socjologii, antropologii i innych nauk dowiedzą się, jak i dlaczego powstała religia.

 

Do czego doprowadziły te poszukiwania? Nagle pojawiło się mnóstwo (chyba tyle, ilu było badaczy) sprzecznych teorii, prześcigających się wzajemnie śmiałością i oryginalnością. Wnioski jednych okazały się istotne, natomiast dzieła drugich poszły w zapomnienie. Rzut oka na wyniki tych dociekań z pewnością wzbogaci naszą wiedzę. Pomoże nam też lepiej zrozumieć przekonania religijne osób, z którymi się stykamy.

 

Angielski antropolog Edward Tylor (1832-1917) wystąpił z teorią powszechnie zwaną animizmem. Jego zdaniem doznania w rodzaju snów, wizji i halucynacji oraz obserwowanie zwłok nasunęło ludom pierwotnym myśl, iż w ciele mieszka dusza (po łacinie: anima).

 

Wraz z nastaniem ery badań naukowych i rozpowszechnieniem teorii ewolucji wielu ludziom nasunęły się wątpliwości co do religiiPonieważ ludzie często śnili o nieżyjących bliskich — głosi owa teoria — więc uznali, że ich dusze żyją po śmierci, to znaczy opuszczają ciało i zadomawiają się, na przykład, w drzewach, skałach czy rzekach. Z czasem zmarłym oraz przedmiotom rzekomo przez nich zamieszkanym zaczęto oddawać cześć boską. I tak, według Tylora, powstała religia.

 

Inny angielski antropolog, R.R.Marett (1866-1943), przedstawił zmodyfikowaną wersję animizmu, którą na zwałanimatyzmem. Po przeprowadzeniu studiów nad wierzeniami Melanezyjczyków, żyjących na wyspach Oceanu Spokojnego, oraz rdzennej ludności Afryki i Ameryki doszedł do przekonania, że ludom pierwotnym obca była myśl o duszy pojmowanej osobowo, wierzono bowiem, iż wszystko jest ożywiane bezosobową siłą, mocą nadprzyrodzoną; taka wiara wzbudzała w człowieku lęk i uwielbienie, a uczucia te stały się podstawą jego prymitywnej religii. Zdaniem Maretta religia była głównie reakcją emocjonalną na nieznane. Zwykł mawiać, że „została nie tyle wymyślona, ile wytańczona”.

 

W roku 1890 szkocki etnolog James Frazer (1854 -1941) opublikował słynną książkę Złota gałąź, w której dowodził, że religia wyrosła na gruncie magii. Według Frazera, człowiek najpierw próbował pokierować swym życiem i przyrodą, naśladując występujące w niej zjawiska. Na przykład uważał, że zdoła sprowadzić deszcz przez skrapianie ziemi wodą przy akompaniamencie bębnów, których dudnienie przypominało grzmoty, albo że zaszkodzi wrogowi, gdy będzie nakłuwał wyobrażającą go figurkę. W rezultacie zaczął w różnych sytuacjach odprawiać rytuały, rzucać uroki i używać magicznych przyborów. A gdy praktyki te nie przynosiły oczekiwanych skutków, zrezygnował z prób opanowania sił nadprzyro dzonych, postanowił natomiast je pozyskać i błagać o pomoc. Obrzędy i zaklęcia przekształciły się w ofiary i modlitwy — i tak powstała religia. Frazer uznał ją za„zjednywanie sobie czy zyskiwanie przychylności sił wyższych od człowieka”.

 

02d.gif

Zdaniem austriackiego psychoanalityka, Zygmunta Freuda, religia powstała z lęku przed postacią ojca
Nawet słynny austriacki psychoanalityk, Zygmunt Freud (1856-1939), usiłował w pracy Totem i tabu wyjaśnić genezę religii. Zgodnie ze swą profesją argumentował, iż najwcześniejsza religia wywodzi się z czegoś, co nazwał kompleksem ojca. Zakładał, że w społeczeństwie pierwotnym, podobnie jak w stadach dzikich koni i dzikiego bydła, rodem rządził ojciec. Synowie, którzy darzyli go w równym stopniu nienawiścią i podziwem, zbuntowali się i postanowili go zabić. Chcąc zdobyć jego moc — twierdził Freud — „ci dzicy ludożercy oczywiście zjedli swą ofiarę”. Później dręczyły ich wyrzuty sumienia, toteż wymyślili ryty i obrzędy, by odpokutować za swój czyn. Według teorii Freuda, ojciec stał się Bogiem, wspomniane ryty i obrzędy utworzyły pierwotną religię, a zjedzenie zamordowanego ojca znalazło odbicie w zwyczaju przyjmowania komunii, który zakorzenił się w wielu religiach.

[

Można by przytoczyć jeszcze mnóstwo innych teorii, usiłujących wyjaśnić pochodzenie religii. Większość z nich poszła jednak w zapomnienie, a przy tym żadna nie okazała się bardziej wiarogodna od innych ani nie zyskała szerszego uznania. Dlaczego? Po prostu nigdy nie potwierdziły ich żadne dowody historyczne. Teorie te były wyłącznie wytworem fantazji i domysłów badaczy, toteż szybko ustępowały miejsca nowym koncepcjom.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Później dręczyły ich wyrzuty sumienia, toteż wymyślili ryty i obrzędy, by odpokutować za swój czyn. Według teorii Freuda, ojciec stał się Bogiem, wspomniane ryty i obrzędy utworzyły pierwotną religię, a zjedzenie zamordowanego ojca znalazło odbicie w zwyczaju przyjmowania komunii, który zakorzenił się w wielu religiach.

 

Przy załozeniu, że powyższe można traktować serio, należy teraz zamieścić kilka akapitów o:

- wyrzutach sumienia

- rytach i obrzędach

- religii a religii pierwotnej

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Stereofonia – elektroakustyczna metoda odbierania, zapisywania, transmitowania i odtwarzania dźwięku, tak aby u słuchającego wywołać wrażenie przestrzennego rozmieszczenia jego źródeł."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ojciec wg. świętej książki i nauki kościoła jest dobrym konserwatywnym wierzącym.

 

Czyli osobnikiem, który męczy psychicznie całą rodzinę.

 

 

Starczy tych wylewności.

 

No to jeśli on jest dobry (znaczy się tatuś), a nie mogę więcej wiedzieć za wyjątkiem tego co sam napisałeś, no a tak przecież napisałeś; a Ty się mimo to męczysz, to może jednak po Twojej stronie jest tu coś nie teges ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to jeśli on jest dobry (znaczy się tatuś), a nie mogę więcej wiedzieć za wyjątkiem tego co sam napisałeś, no a tak przecież napisałeś; a Ty się mimo to męczysz, to może jednak po Twojej stronie jest tu coś nie teges ?

 

Może wróćmy do tematu i nie szerzmy bezsensu w tym wątku?

 

521636_298000916968711_409712127_n.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście.

 

Zaczniemy zatem od oceny islamskich plemion mentalnie tkwiących jeszcze w wiekach średnich, potem współczesną miarą obliczymy stopień surowości kar w szesnastowiecznej Europie, a następnie zastanowimy się na jakiej górze naziści uzyskali od Pana Boga licencję, w imię której umieścili na żołnierskich pasach napis "Bóg z nami". Bo przecież jak wiadomo wszystkim (tylko głupcy w to wątpią), to Bóg im tak kazał. Jak zresztą wszystko inne też. W imię religii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchasz srebrnych kabli i one ci powiedziały?

 

Swoje pytanie do pana Badego wysnuł na podstawie lektury Freuda , choć ten nie zachowywał się jak enfant terrible .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla ciebie mądrość płynie tylko ze świętych książek. Powiedz, nie ukamienowałbyś jakiejś nierządnicy? A nie, kamienowanie jest passe, chociaż religia i jej zasady stoją oczywiście niezmienne od wieków :))))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bady, pytam tak z ciekawości, skąd w twojej głowie powstają takie error pytania/mysli?

No ni w pi...dę ni w oko :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„Jeśli nie masz co robić, nie rób tego w moim towarzystwie”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co pamiętam, to w twojej świętej książce pisali bardzo dobrze o kamienowaniu tych, co na nie zasłużyli (według tejże książki). Co prawda to było w pierwszej części, w drugiej Najwyższy zmienił oblicze i zaczął być miły... W sensie nie do końca miły, bo te fragmenty z końcówki to mocną psychozą jadą...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak ktoś za bardzo się sugeruje w życiu Freudem, to seks ma taki sam jak Freud miał. ;)

 

I relacje rodzinne , które u Freuda pozostawiały wiele do życzenia , najbardziej kulały jego stosunki z synami i pewnie na tej podstawie wysunął hipotezę o kompleksie ojca .......- amen .

 

bady próbuje napisać swój pierwszy _mądry_ post :)))))

 

Szkoda tylko , że swoimi " wydumkami " go zaśmiecasz nie wnosząc nic , nad czym warto by się było zastanowić .

 

Każda z religii była i nadal jest hamulcem postępu.

 

 

To prawda , warto jednak położyć nacisk na słowo religia , która często nie wiele miała wspólnego z Bogiem .

 

 

Wadliwy fundament ( fragment książki pt. "Człowiek poszukuje Boga"

[16] Po latach mozolnych badań nad tym zagadnieniem niejeden doszedł do przekonania, że najprawdopodobniej nie da się znaleźć odpowiedzi na pytanie, jak powstała religia. Przede wszystkim kości i inne szczątki nic nie mówią nam o tym, jak ludzie w dawnych czasach rozumowali, czego się obawiali albo dlaczego kogoś lub coś otaczali czcią. Wszelkie wnioski wyciągnięte z tych znalezisk są w najlepszym razie sensownymi przypuszczeniami. Poza tym praktyki religijne dzisiejszych ludów, określanych mianem prymitywnych, na przykład australijskich aborygenów, stanowią niezbyt wiarogodną podstawę do rekonstrukcji sposobu postępowania i myślenia staroźytnych plemion. Nikt bowiem nie potrafi orzec ponad wszelką wątpliwość, czy lub jak zmieniała się w ciągu wieków ich kultura.

 

02e.jpgZałożenie, że Ziemia znajduje się w centrum wszechświata, doprowadziło do mylnych wniosków na temat ruchu planet[17] Ze względu na wszystkie te niejasności, książka World Religions — From Anciem History to the Present (Religie świata — od starożytności do czasów nowożytnych) zawiera następujące podsumowanie: „Współczesny historyk zajmujący się religią wie, iż nie da się dotrzeć do jej korzeni”. Z kolei o wysiłkach historyków czytamy: „W przeszłości aż nazbyt wielu teoretykom zależało nie tyle na opisaniu i objaśnieniu religii, ile na pomniejszeniu jej znaczenia, w ich mniemaniu bowiem wykazanie, że pierwotne kulty opierały się na złudzeniach, mogłoby wstrząsnąć posadami również późniejszych, wyższych form religii”.

[18] Ostatnia wypowiedź ukazuje, dlaczego różni „naukowcy”, badający pochodzenie religii, nie byli w stanie udzielić wyjaśnień, które oparłyby się krytyce. Sama logika podpowiada, że wniosek może być trafny tylko wtedy, gdy opiera się na właściwych przesłankach. Jeżeli ktoś przyjmuje błędne założenia, to jest mało prawdopodobne, aby doszedł do mądrej konkluzji. Ponieważ owym „na ukowcom” nie udało się dotąd przedstawić w rozsądny sposób genezy religii, nasuwają się poważne wątpliwości co do przesłanek, na których oparli swe rozumowanie. Starając się pod wpływem wcześniej ukształtowanych poglądów ‘pomniejszyć znaczenie religii’, w rzeczywistości usiłowali pomniejszyć znaczenie Boga.

 

Dlaczego człowiek jest religijny?

W książce
Man's Religions
(Religie człowieka) John B. Noss pisze:
„Wszystkie religie mówią na swój sposób, iż człowiek nie jest ani nie może być samowystarczalny; jest nie tylko ściśle związany z siłami zewnętrznymi — siłami Natury i Społeczeństwa — ale wręcz od nich zależny; lepiej lub gorzej rozumie, że nie stanowi samoistnego źródła siły i że nie może egzystować niezależnie od świata”
.

Podobną myśl zawiera książka
World Religions-From Ancient History to the Present
:
„Jak wykazują studia nad religią, w dużej mierze stanowi ona wyraz tęsknoty do sensownego życia oraz wiary, iż nie powstało ono przypadkowo i nie jest bezcelowe. Poszukiwanie jego sensu prowadzi do uwierzenia w silę górującą nad człowiekiem, a następnie we wszechpotężny, nadludzki umysł, który chce i jest zdecydowany zachować najwyższe wartości ludzkiego bytowania”
.

A zatem religia zaspakaja pewną elementarną potrzebę człowieka, tak jak jedzenie pozwala nasycić głód. Wiemy, że pusty żołądek można napełnić czymkolwiek, by przestal boleć, lecz z czasem takie postępowanie na pewno okaże się szkodliwe. Chcąc się dobrze czuć, trzeba jeść zdrowe i pożywne posiłki. Tak samo do zachowania zdrowia duchowego niezbędny jest wartościowy pokarm duchowy. Dlatego Biblia mówi:
„Nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Jahwe”
(Powtórzonego Prawa [5 Mojżeszowa] 8:3, BT).
[19] Podobna sytuacja panowała przed XVI wiekiem, kiedy to ówcześni astronomowie wysuwali liczne koncepcje na temat ruchu planet. Wprawdzie nie brakowało różnych teorii, ale żadna nie okazała się zadowalająca. Dlaczego? Ponieważ u podstaw leżało założenie, iż gwiazdy i planety krążą wokół Ziemi, która znajduje się w środku wszechświata. Prawdziwy postęp dokonał się dopiero wtedy, gdy uczeni (a także Kościół katolicki) zdobyli się na uznanie faktu, że Ziemia nie stanowi centrum wszechświata, ale że obiega Słońce, będące centralnym ciałem Układu Słonecznego. Przekonawszy się o niemożności wyjaśnienia obserwowanych zjawisk na podstawie mnóstwa dotychczasowych teorii, ludzie światli nie próbowali opracowywać nowych, lecz zrewidowali punkt wyjścia swych dociekań. I dopiero to zapewniło sukces.

[20] Tę samą zasadę można odnieść do badań nad pochodzeniem religii. Odkąd upowszechnił się ateizm, a teoria ewolucji zyskała ogólną aprobatę, wiele osób uznaje za oczywiste, iż Boga nie ma, nie próbując nawet sprawdzić dowodów. Na tej podstawie dochodzą do wniosku, że wyjaśnienie istnienia religii tkwi w samym człowieku w jegó myślach, potrzebach, lękach i „kompleksach”. Traktują Boga jako wytwór umysłu ludzkiego, zgodnie z tym, co swego czasu powiedział Wolter: „Gdyby Bóg nie istniał, należałoby go wymyślić”(patrz ramka obok).

[21] Skoro wszystkie wspomniane teorie nie udzieliły naprawdę zadowalającej odpowiedzi, to czy nie należałoby zmienić założenia, na którym opierały się badania? Czy nie mądrzej jest szukać rozwiązania gdzie indziej, zamiast wciąż podążać tą samą koleiną, prowadzącą donikąd? Trzeba bezstronnie przyznać, że podjęcie takich działań byłoby rozsądne i zgodne z duchem nauki. A poza tym jest ono logicznie uzasadnione, co łatwiej zrozumiemy na prostym przykładzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jedynie cytat z "Rycerzy Trzech" Andrzeja Waligórskiego może dać odpowiedź:

 

- Nie milej ci było, taki synu, życie za wiarę prawdziwą

postradać?

- Milej - zgodził się Ketling - gdybym wiedział z całą

pewnością, która prawdziwa. Po ojcu albowiem jestem luteraninem,

jednak dla uzyskania spadku w Kurlandii musiałem przejść na ka-

tolicyzm i już chciałem w tym wytrwać, gdy mnie pod Warszawą

Tatarowie na arkan ucapili i właśnie głowę mi mieli toporkiem

odrąbać, gdy wtem cudownie nawrócony, na mahometanizm nagle

przeszedłem i przez kompanijnego mułłę na pniu zostałem ochrzczo-

ny.

- Obrzezany kozikiem, po muzułmańsku! - skrzywił się Kmicic.

- Gdy nad głową toporek, tedy furda pisiorek - odrzekł filo-

zoficznie Ketling, chociaż widać było, że boleje nad stratą.

- Nie martw się, waszeć - pocieszał Skrzetuski - nader wielkie

jeszcze przed tobą możliwości, gdyż skończywszy ze Szwedy uderzy-

my najpewniej na Kozaków, wspierających Rakoczego, a wonczas

być może znowu w niewolę popadniesz i na prawosławie przejść bę-

dzie ci dane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.