Kilogram sensu poproszę.

[DeeS]

Śmiejemy się z prasowej informacji, gdzie podano, że w pewnym brytyjskim hrabstwie lokalnego sędziego nadal obliguje kodeks z zapisami stworzonymi jeszcze w szesnastym wieku. Dokładnie instruuje on go jak należy postępować z człowiekiem rzucającym czary na drób i bydło sąsiada. Tyle za to, że kury przestały nieść, a tyle za to, że krowy mleka nie dają w ilości co zwykle.

 

Każdy by się zdziwił, gdyby jadąc samochodem został zatrzymany przez policję i ukarany mandatem. Na znaku 70, jechało się 50 czyli ..., o co tu chodzi ? Zdziwienie byłoby większe na słowa wytłumaczenia, że poprzedni kierowca jechał 100, nie zatrzymał się na wyraźne polecenia patrolu, rejestracja była zabrudzona, generalnie to wykroczenie zaistniało i ktoś za to zapłacić musi, no a my akurat jesteśmy następni.

Czysta abstrakcja ? Nie tak do końca. Nie dla firmy Vattenfall.

Pewien człowiek wynajął lokal na sklep w kamienicy, a po trzech miesiącach wyżej wspomniana firma przysłała montera aby odłączył licznik. Powód ? Poprzednia osoba wynajmująca ten lokal nie płaciła za prąd. I nie ma co gadać, że swoje rachunki płaci się systematycznie jeszcze przed terminem. Kasy brak, jest dług i ktoś go musi spłacić ! Nie jest ważne, że umowa dotyczy Vattenfall i inną firmę,reprezentowaną przez inną konkretną osobę znaną z imienia i nazwiska, legitymującą się dowodem takim a takim, oraz zobowiązująca się do tego i owego własnoręcznym podpisem. Płacisz, albo siedzisz przy świeczce. XXI wiek.

 

Świeci mi rezerwa, jutro muszę zatankować, mam stracha...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )