Skocz do zawartości
IGNORED

Pat-mos amplifier - koncepcje


Gość stary bej

Rekomendowane odpowiedzi

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Nie mam kiedy wziąć się za sprawdzenie tego układu, inne sprawy rodzinne przysłoniły moje priorytety.

Ale tym razem (chyba) wszystko zgodnie ze sztuką "kulinarną", choć zmiany niewielkie mogą zaistnieć. ;-))

http://postimage.org/image/f63fbj92l/

Bawcie się dobrze.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

A kolejnym, i chyba ostatnim projektem, nad którym pracuję, będzie poniżej zamieszczony układ.

Rysunek jest z oczywistych względów czysto poglądowy, ale Ci koledzy, którzy posiadają trochę wiedzy, i choć trochę nad nim pomyślą, mogą oczekiwać bardzo ciekawych rezultatów brzmieniowych.

Nie zapominajmy o układach typu Circlotron, czy Moskido, to właśnie takie mezalianse układowe oferują w rezultacie bardzo wyrafinowane brzmienie.

Tym niemiłym akcentem, z racji nie zamieszczenia szczegółowego schematu SEC`a, mogę w zasadzie zamknąć temat ;-)

Niech jakość i moc będzie z Wami.

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Spełniając kilka próśb kierowanych do mnie na PW.

Pełniejszy schemat SEC`a poniżej.

 

Myślę jednak że sami byście znaleźli w necie, jeśli nie podobne, to takie samo rozwiązanie.

Wartości elementów nie są jakieś wydumane, należy tylko dobrać wartość rezystora w katodzie lampy, aby móc swobodnie regulować napięciem polaryzującym mosfety, i aby nie przekraczać napięć dopuszczalnych dla danej serii.

Układ może niektórym z Was nie przypaść do gustu, ze względu na potrzebę stosowania większej ilości transformatorów.

A to wynika z poniższego schematu.

Tym razem tematu nie zamykam, gdyż może jeszcze coś ciekawego wkleję, czym byście może i byli zainteresowani.

 

pzdr sb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 6 miesięcy temu...
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Schemat ciekawy bo i z ciekawym sprzężeniem zwrotnym.

Kiedyś przerysowałem go z jakiejś japońskiej strony, z neta ;-)

Parę niewielkich zmian i może pracować w kl.AB lub jako słuchawkowy, choć dla słuchawkowego aż szkoda tych tranów wyjściowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Reedycja Pat-mos II.

Przyciśnięty nieco do muru, publikuję niniejszym ostateczną wersję tego wzmacniacza.

Trwają jeszcze prace nad PCB, i jeżeli zostaną zakończone i całość sprawdzona w działaniu to te prasowanki zostaną również opublikowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tak, zgadza się, powyższy schemat to jeden kanał.

Zarówno schemat z pierwszej strony tego tematu (również jeden kanał), jak i powyższy MUSZĄ być zasilane z osobnych transformatorów i przez niezależne zasilacze.

Nie zalecam zasilania dwóch kanałów wzmacniacza z jednego trafa, posiadającego sześć odczepów dla możliwości podłączenia dwóch mostków Graetza i baterii kondensatorów dla każdego z tych mostków.

Tak wykonane zasilanie znacząco wpływa na pogorszenie się kilku aspektów brzmienia.

 

Tranzystory mocy zostały świadomie wybrane (również i) do tego projektu, a ich mocowanie do radiatora odbywa się bez użycia jakichkolwiek przekładek izolacyjnych, czyli bezpośrednio przykręcamy je do radiatora.

Jeśli radiator jest wystarczająco duży i nie szalejemy z prądami spoczynkowymi to najkorzystniejszym jest, ze względu wspólnej masy, umieszczenie obu kanałów na jednym radiatorze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem sobie pierwszy schemat i tak na szybko i bezczelnie - niczego nadzwyczajnego tu nie widzę. Standardowy wzmacniacz obskubany ze stopnia wejściowego.

Co w sumie głupie nie jest, biorac pod uwage fakt, że standardowo napiecie wejściowe do końcówki jest rzędu 1V.

 

Tak na szybko to widzę tu błędy, albo łagodniej mówiąc nieprzemyślane decyzje w zakresie odsprzęgania/filtrowania zasilania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie zaczynajcie sporów. Albo rozwija się temat dotyczący Pat Mos albo wzmacniacza mostkowego (hybrydy), którego schemat podał Stary Bej. Filozofia w obu przypadkach jest odmienna. Jak się patrzy na schemat to hybryda mostkowa tylko pozornie jest prosta. Problem zaczyna się przy zasilaniu. Dla dwóch kanałów potrzeba czterech oddzielnych zasilacz i to nie byle jakich. Zasilanie lampy to osobna sprawa. No i meritum czyli transformator sterujący mosfety. Gdzie go kupić (zrobić) i za ile. Odsyłam na stronę Andrea Ciuffolli - wzmacniacz Milenium End na 2SK1058. Układ hybrydy mostkowej jest bezkompromisowy i wymaga naprawdę wysokiej klasy elementów, żeby dał z siebie wszystko.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Tytuł tematu jest jednoznaczny.

A Circlotron pędzony lampą niejako próbą zwrócenia Waszej uwagi na inne ciekawe układy, które jednak w tym temacie nie będą szerzej opisywane, a tym samym realizowane.

Na ich temat tu możecie poczytać http://www.audiodesignguide.com/Hybrid2011/index.html

i tu http://www.audiodesignguide.com/Hybrid2011/index2.html

Ja przy okazji swojego wzmacniacza chcę spopularyzować również i inne rozwiązania układowe, stąd te schematy pełniące niejako rolę "przerywników" w dyskusji ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę się odnieść do Twojego wpisu ponieważ (chyba) nie rozumiesz zasady działania tego układu.

 

Hihihi...

Ujęty elegancją tego wpisu wróciłem do schematu.

 

Widocznie z powodu późnej pory i zmęczenia ten jeden "drobny szczegół", mianowicie gdzie podłączona jest masa stopnia wyjściowego jakoś mi umknął. A patrzyłem dobrą chwilę, ale nie na to, zafiksowalem sie na zasilaniu, takie zboczenie z w.cz. :-).

 

Oczywiście cofam uwagi - muszę przyjrzeć sie jeszcze raz.

 

Reedycja Pat-mos II.

Przyciśnięty nieco do muru, publikuję niniejszym ostateczną wersję tego wzmacniacza.

Trwają jeszcze prace nad PCB, i jeżeli zostaną zakończone i całość sprawdzona w działaniu to te prasowanki zostaną również opublikowane.

 

Sorry, ale to chyba jednak jest skopane. Dla zmiennego dreny tranzystorów stopnia wyjściowego są zwarte ze źródłami kondensatorami C9/C11 i odpowiednio C10/C12.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Rozpraszają Cię chyba zbytnio te C9/C10/C11/C12.

Nie przejmuj się nimi i myśl dalej.

Ale nie napisz przypadkiem (jak kiedyś Darkul), że jest to układ do badania wytrzymałości prądowo/termicznej tranzystorów mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, to układ nie jest teoretyczny, ale sprawdzony w działaniu przez dłuższy czas. Nie warto więc dyskutować nad tym czy "to będzie działać", ale zastanowić się "jak to działa". Układ znacznie odbiega od tego co znamy na co dzień.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czym problem?

Wystarczy stopień wyjściowy rozważać jako sterowane źródło prądu (mosfety z uziemionym źródłem).

Prąd zamyka się przez zasilanie (dedykowane), mosfety i głośnik.

Uziemione źródło i podawane napięcie na bramkę.

Klasyka.

 

Nawet opcjonalne sprzężenie zwrotne jest właściwe... choć z wartości rezystancji, tak na oko, zapewne niewiele wniesie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda.

To takie przyzwyczajenie odsprzęgania w układach wtórnikowych. Tyle, że tutaj źródła są uziemione...

Prawdopodobnie bez tych kondensatorów układ może się wzbudzać (wydaje się, że są mimo wszystko za duże).

No ale taki to układ, również nie pozbawiony wad.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Wolałbym prostą, męską odpowiedź zamiast podchodów w stylu św. Antoniego Smoleńskiego.

Przeczytaj ten temat, była w nim "rozkminka" na jakiej zasadzie działa stopień wyjściowy http://www.audiostereo.pl/d-nfb-amplifier_50029.html

Looknij na tą stronę http://www.ne.jp/asahi/evo/amp/Dnfb/sakadati.htm

Ściągnij sobie schemat tego wzmacniacza (QSC 1080) http://fileshare.eshop.bg/downloadsm/50739/QSC_1080.html

Popatrz na schemat Hafler'a

Ja tym razem zrobiłem jeszcze inaczej zachowując nienaruszalny stopień wyjściowy, bo w takiej konfiguracji tkwi dobre brzmienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nie ma tam kondensatorów o których wspomina Jaro.

Również sprzężenie o którym wspominałem jest głębsze 56kom do nieco ponad 1kom.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Mam wrażenie że w dalszym ciągu nie rozumiesz zasady działania tego układu.

Gdyby nie było rezystorów pomiarowych R19, R20, na których mierzymy i za pomocą PRK1 PRK2 ustalamy wartość prądu spoczynkowego, oraz wyjściowy offset, nie potrzeba by stosować kondensatorów C9, C10, C11,C12.

Pojemność C9, C10 może być nawet większa od tych deklarowanych 470uF.

Rezystory R19, R20 wraz z zespołem w/w kondensatorów pełnią w tym układzie podwójną rolę - pomiar prądu spoczynkowego + dodatkowa filtracja napięcia zasilania zespołem CRC.

Projekt PCB przewiduje kondensatory zasilacza (C13, C14, C15, C16) na oddzielnej płytce, a dalsza część filtru RC, czyli R19 + C9, C11 i R20 + C10, C12 na PCB wzmacniacza, zaraz przy tranzystorach mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumie, rozumie.

Robisz widzę majestat tajemniczości wokół rezystorów pomiarowych prądu spoczynkowego...

W cytowanym wzmacniaczu Hafler tego nie ma. Tam rozumiem nie ustalają BIAS`u?

 

Zmierz SR bez i z kondensatorami jak proponujesz.

Podziel się wynikami...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Robisz widzę majestat tajemniczości wokół rezystorów pomiarowych prądu spoczynkowego...

Nic podobnego, żadna wiedza tajemna, tylko logiczne rozumowanie.

A to że w Heflerze tego nie ma, to nie znaczy że w moim układzie powinien być ten układ RC pominięty - ja to rozwiązanie przemyślałem.

I łatwiej jest chyba ustawić i kontrolować "w czasie rzeczywistym" prąd spoczynkowy na rezystorze/rach które są na stałe w układzie, i są dobrze odsprzegnięte, niż podpinać co jakiś czas rezystory w gałąź dodatnią i ujemną zasilania i badać układ ?

Poza tym jak pisałem, ten układ RC pełni podwójną rolę, eliminując jednocześnie wpływ kabli zasilających łączących zasilacz z częścią prądową wzmacniacza.

A jak wiadomo (a w zasadzie nie wiadomo) - ludzie stosują kabelki zasilacza o różnym przekroju i długości, i się później dziwują jak im coś brumi i nie wiedzą jak sobie z tym poradzić.

Wymiana "pradowych" opamów również nie nastręcza w takim przypadku problemów - nie podoba się brzmienie tych sugerowanych przeze mnie ? - zerujesz PRKami napięcia bramkowe, wkładasz nowe WO i ustalasz żądany prąd spoczynkowy i wyjściowy offset - proste i eleganckie w swej prostocie rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK.

Ja już jestem za stary ;-) na zabawy w regulacje w trakcie eksploatacji.

Dziś siedziałem w domu i odkurzałem przetworniki w zespołach głośnikowych, a robię to poprzez głośne granie. A ponieważ jest trochę tych zespołów a w nich głośników więc...

 

I tak sobie myślę, jakbym miał coś tam regulować... a używałem dwóch wzmacniaczy... I nawet nie chciało mi się wiedzieć co w nich dzieje się w końcówce. UoDC na pewno akceptowalne bo nie słychać stuków przy przełączaniu wzmacniaczy na zespoły gł. a prądy są stabilne po wygrzaniu. Jak mierzę to zawsze te same max +-5% odniesione do 200 i 800 mA.

 

Oczywiście co innego budowa, uruchamianie i kontrola serwisowa.

Natomiast odpychają mnie wzmacniacze np. lampowe z gałami biasu do regulacji przez użytkownika.. bryyy...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość stary bej

(Konto usunięte)

Wzmacniacze lampowe potrzebują co jakiś czas doglądania i kontroli prądów spoczynkowych lamp, zwłaszcza mocy.

Lampy się zużywają i po czasie taka kontrola jest niezbędna.

Ten wzmacniacz nie wymaga ciągłego nadzoru ze strony użytkownika, raz ustalone prądy nie rozjeżdżają się w czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.