Dopiero po 6 latach czuję się kompetentny aby napisać tę recenzję. Oczywiście oceniam go w stosunku do sprzętów w jego przedziale cenowym. Wzmacniacz niepozorny z wyglądu, mały, taki trochę plastikowy. Ale jego głównym atutem nie jest wygląd a brzmienie. Zasilanie to toroid 300W, a moc jaką oddaje to 35W/8 ohm i 65W/4ohm, ale są to bardzo konkretne, wydajne waty. Mocny i nisko schodzący bas, nasycona przestrzenna średnica i detaliczna góra. Pasma są sklejone co daje płynne muzykalne brzmienie. Najlepiej nadaje się do rocka, jazzu i akustyki, jak za tę cenę fantastycznie prezentuje wokale. Ogólnie brzmienie podobne do starego Musical Fidelity B1, z tym że B1 jest nieco bardziej detaliczny na średnicy i górze, a Arcam ma ciut mocniejszy i niżej schodzący bas. Zagra dobrze praktycznie z każdymi kolumnami 4/8 ohm, oczywiście do pewnej mocy :) U mnie z powodzeniem napędza podstawkowe monitory Tannoy M1, ciężkie do prawidłowego napędzenia małe monitorki B&W 686 oraz duże podłogowe Avance Omega 505, z którymi brzmieniowo chyba zgrywa się najlepiej. Dobrze się też zgaduje z podłogowymi Tannoy M3. Ogólnie polecam :)