Historia to długa... Miałem trzy sztuki w życiu. Była próba zmiany i powrót po latach i tak dwukrotnie. W końcu dałem spokój i uznałem że nie ma sensu szukać czegoś innego mając 1500 zł na ten element. Wzmacniacz jest wybitny w tej klasie. Ciepła barwa, muzyka pisana cienką kreską, jest prąd mimo 30W mocy. To nie jest kolejny przeciętny wzmacniacz. Żeby docenić jego walory towarzyszący sprzęt musi mieć co najmniej ten sam poziom. Brzmi to moze zbyt ogólnikowo ale tak jest. Przerobiłem wszelką japońszczyznę oczywiście tą topową, NADy, Rotele, Cambridge audio, Creeka, to nie ta klasa. Tutaj jeśli jest trąbka w nagraniu to jest ona między kolumnami dokładnie odwzorowana i osadzona fizycznie i wręcz namacalnie, podana w sposób wyrafinowany z dozą energii, barw, kolorów, odpowiedniego konturu, ataku, ale tak że chłodu jeśli jest zapisany w nagraniu. Różnicowanie barw, mikro i makro dynamika... Piękna góra, słodka i rozdzielcza, idealna do zastosowania z kolumnami o metalowych kopułkach na górze. Niesamowite efekty stereo i trójwymiarowa scena. Głębia i efekt oderwania dziweku od kolumn. Wzmacniacz który zapisuje się swoim brzmieniem jako rodzimy dźwięk do marki Sugden. Powietrze, szczegółowość podana muzykalnie, wzmacniacz wciąga słuchacza w swój spektakl. Niedoceniany, mało znany, dlatego taki tani. I całe szczęście :-)