Witam,
Może zacznę tak cytując Pana Jarka, producenta tych kabli - "Piękna scena, kontrola, bardzo dobra plastyka i subtelność przekazu.
Krystalicznie czyste brzmienie i naprawdę, duża szczegółowość przy zachowaniu równowagi tonalnej i naturalności.
Wokale są tu po prostu naturalne bez przekłamań i niemiłych podbarwień.
Bardzo duży przekrój - aż 4 kwadrat!..."
Po kilku bardzo długich, rzeczowych i sympatycznych rozmowach z Panem Jarkiem, powiedziałem OK, zaryzykuję.
Mając wcześniej kable DIY 2x2,5mmq, a potem przez kila dni brytyjskie Tellurium Q Blue II stwierdziłem, że chyba to nie to i trzeba szukać i próbować, Aż do skutku. Całkiem przypadkiem, grzebiąc w Internecie trafiłem na kable produkcji Pana Jarka. I tak jak wspomniałem wyżej, po długich rozmowach, podjąłem decyzję zakupu, zastrzegając, że jeżeli to nie to, to... 🙂
Po kilku dniach przyszła godzina prawdy! Okazało się prawdą to co mówił Pan Jarek. Dodam tylko, że nie przepadam za poetyką opisów audiofilskich i ujmę całość w kilku żołnierskich słowach. REWELACJA!!! I nie jest to tylko moja opinia. Moja przyjaciółka z doskonałym słuchem muzycznym ujęła to tak: dżwięk wybitnie naturalny, bas i wysokie zdecydowanie LEPSZE! A średnica łącznie z jej górnym zakresem sprawia rozkosz słuchania! Zwłaszcza wokale. Nie wspomnę już o szerokości sceny i lokalizji na niej instrumentów. i taka jest prawda. A test był ślepy!
Jeśli chodzi o porównanie za moimi kablami to dźwięk na nich był bardziej ostry w górnych rejestrach i mniej szczegółowy, nie wspomnę już o szerokości bazy stereo. Jeśli zaś porównując z Tellurium Q Blue II to Tellurium miało średnicę porównywalną z AudioLime, ale basy i wysokie jakby wycofane i mniej obecne. Tak więcAudioLime przy tej cenie, jakośi dźwięku i wykonania nie mają konkurenta!!!
Muzyka to głównie jazz, wokal, blues, trochę rocka i klasyki. W zależności od nastroju:) Pokój ok. 20mq, zestrojony ustrojami długo i skrupulatnie dobieranymi.