Wzmacniacz był dobierany do moich (i żony) preferencji muzycznych - rock, pop, jazz. Słuchamy mało klasyki, i to nie było kryterium wyboru.
Po dość długim użytkowaniu mogę już powiedzieć, że był to bardzo trafiony wybór. Ten wzmacniacz nie ma problemu z wysterowaniem żadnych, nawet trudnych kolumn. Budowa dual-mono gwarantuje doskonałą separację kanałów, a w konsekwencji budowę sceny muzycznej. Przestrzeń i stereofonia są na najwyższym poziomie.
Co do pozostałych aspektów brzmienia w zasadzie nie mam zastrzeżeń - żaden podzakres nie jest uprzywilejowany, oddanie barw i rytmu jest na wysokim poziomie. Jedynie detaliczność mogłaby być nieco lepsza - czasem w muzyce z dużą ilością instrumentów niektóre mikrodetale umykają.
W porównania do CSA8 Coplanda - dźwięk był nieco mniej jasny, z lepszym rytmem i wykopem basu. Copland miał jakby więcej góry, co powodowało wrażenie dość jasnego i przejrzystego dźwięku. Mnie bardziej odpowiadał i odpowiada Primare.
W skrócie - polecam.