Hmmmmm.....od czego by tu zacząć, może od tego że oznajmię wam, że miałem już trochę tych zabawek w życiu, jadnak to co przeżyłem po kupnie "Radmora" było najlepszym moim doznaniem po zakupie sprzętu audio.
Wcześniej słyszałem już bardzo dobre opinie na temat "Radmora", jednak dopiero teraz, po dwudziestu latach miałem okazję ponownie poddać się urokowi tego sprzętu.Minęło właśnie dwadzieścia lat gdy to zostałem zaproszony na urodziny do kumpla, ten kumpel miał brata a brat "Radmora"!!! Nawet nie wyobrażacie sobie co się ze mną działo gdy założyłem słuchawki na uszy i włożyłem kasetę do całkiem dobrego decka "Sony".........całkowity odlot !!!! (Słuchałem "Zoolooka" Jeana Michela Jarra).Od tej pory wciąż poszukiwałem tej jakości, niestety bezskutecznie !
Dopiero teraz, dzięki dobrodziejstwom internetu mogłem wylicytować na "Allegro" ten amplituner.Na uwagę zasługuje duża selektywność dżwięków, każdy dżwięk jest słyszany osobno i wyrażnie.Muzyka staje się krystaliczna i czysta, brzmienia nie zlewają się w jeden "łomot" nawet przy dużym nawarstwieniu różnych instrumentów oraz przy dużej głośności.
Bardzo dobra dynamika, spory zapas "bassów".Profesjonalny wygląd, sprawiający wrażenie sprzętu studyjnego.Jestem bardzo zadowolony z tego zakupu ale boję się, że wkrótce może wystąpić konieczność wymiany kondensatorów elektrolitycznych bowiem to one właśnie nie potrafią oprzeć się upływowi czasu.Amplituner ten bardzo dobrze współpracuje z słuchawkami.Osobiście posiadam i bardzo wam polecam słuchawki "Technics RP-F30", są wręcz fantastyczne i niestety bardzo drogie(900zł) Na dziesięciostopniowej skali w potencjometrze głośności "Radmora" wystarczy ustawić na dwójce, żeby osiągnąć moc wystarczającą do bardzo głośnego słuchania muzyki.Oczywiście przycisk "-20dB" powinien być wyciśnięty.Podsumowywójąc chciałbym powiedzieć że naprawdę nie ma sensu wydawać pieniędzy na "Japońskie plastiki - Made in China". Jeśli szukacie dobrego sprzętu, to zajrzyjcie na "Allegro" tam można kupić czasami w idealnym stanie "Radmora"za 200zł.