Na wstepie chcialem troszeczke nie zgodzic sie z opinia kolegi ponizej - koncowki radmora 5102 by uszkodzic naprawde trzeba byc imbecylem gdyz tranzystory koncowe maja niesamowity zapas mocy i wydajnosci pradowej - moj radmor wytrzymal zwracie przy pradzie 4A (bezpieczniki 2,5A wymienilem na 4A zrobilem to celowo by sprawdzic) przyczym zagotowal sie jak woda w czajniku. Przy jakimkolwiek zwarciu pala sie najpierw bezpieczniki na koncowkach mocy wiec w zasadzie uszkodzenie jest nie mozliwe.
Wracajac do opinii:
Dol pasma czyli bass - potezny, miesisty, czuje sie przy dobrych kolumnach ze nisko schodzi - jak na 25W mocy w miare kontrolowany ale slyszalem wzmacniacze z lepsza kontrola.
Srednica - lekko cofnieta wzg reszty pasma ale bardzo zrozumiala tzn wokale sa poprostu dobrze slyszalne, uwazam ze dzieki cofniecu srednicy wokal generuje takie bardzo przyjemne, delikatne brzmienie.
Gora - jak dla mnie dosyc ostra, mogla byc bardziej klarowna ale zauwazylem ze wysokie tony w wiekszosci polskich wzmakow z tego okresu nie byly zbyt piekne.
Podsumowujac jak dla mnie w przedziale od 0-1800 zl dzisiejszych amplitunerow czy tez wzmacniaczy stereo Radmor 5102 nie ma sobie rownych. Z dobrej klasy kolumnami potrafi oczarowac brzmieniem.
Aaaa i jesli chodzi o tuner to przestrajajac dobrze orginalna glowice mamy naprawde swietny tuner fm - o dobrej czulosci i selektywnosci.
pozdrawiam Radmorowcow