Właśnie odebrałem zdobycznego radmora 5102 z serwisu (poprzedni właściciel zwarł przewody) i... mój kenwood za ciężką kasę poszedł do szafy. Radmor jest o niebo lepszy, dźwięk wydobywający się z tego kolosa jest bardzo czysty, bas nie jest dudniący lecz miękki i niemęczący, średnica czytelna, sopran podkręcony ma maksimum nie szeleści, lecz wydobywa ogromne spektrum szczegółów...po prostu cudo Naszej techniki! Kawałek Queen \"who wants to live forever\" przeniósł mnie do opery, Metallica \"Blackened\" na koncert w Chorzowie.
Jeśli ten sprzęt jest zadbany - nie miałem w moim 23 letnim życiu okazji słuchać lepszej jakości dźwięku.