Witam wszystkich, mojego Radmora model 5102 mam od 2 tygodni ale sprzęt znam od urodzenia. Mianowicie jest to zabawka mojego ŚP Dziadka, który był niezwykłym pasjonatem muzyki poważnej. Na początku lat 80 kupił więc to, co można było czasami zastać w sklepach - 5102 + Tuner AM 5122 + Kolumny ZG 40 - te z bierną membraną. Wersja ze zworką. Dziadek niestety nie zyje juz 14 lat ( ja mam 18 ) a zestaw służył u mojej babci jako stojak do kwiatów. Co do mnie to zawsze interesował mnie wysokiej jakości sprzęt audio. Zupełnie niedawno jednak będąc u babci postanowiłem obejżeć Radmorka i Tonsile, a że wszystko chodzi na DIN'ach to jedyną metodą był gramofon. Znalazłem płytę BeeGees'ów. I w tym momencie doznałem szoku. przy potencjometrach barwy na ''0'' spadła ramka ze zdjęciem z powodu drgań a czystość dźwięku weszła w głąb mojej duszy. Chwilę później nadszedł kolejny szok: wchodzi ciotka i mówi, że ona chyba te ''kloce'' wyrzuci bo nie ma na nie miejsca i są bezużyteczne. Następnego dnia załatwiłem duże kombi i zabrałem wszystko do siebie. Tak zaczęła się moja przygoda z Audiofilskimi doznaniami. Po kilku dniach doszedłem do wniosku,że będę musiał przerobić pokój ponieważ nawet przy muzyce jakiej ja słucham ( stary dobry Rock - Dire Straits/ Mark Knopfler ) brzęczenie wszystkiego co lekkie i wolnostojące w moim pokoju jest nie do zniesienia. Wybaczcie, że opowiedziałem wszytko tak szczegółowo ale jestem naprawde dumny z tego, że mogę mieć i używać sprzęt, który kupił mój dziadek i niestety długo się nim nie mógł cieszyć. Teraz ja go szanuje i jestem happy :) Uważam Radmora za doskonały wzmacniacz a w połączeniu z tymi wcale nie potężnej mocy głośnikami ( 40 W ) daje mi olbrzymią przyjemność ze słuchania ulubionej muzyki.
PS: Chętnie nawiąże kontakt z osobami, które chciały by porozmawiać o sprzęcie, muzyce i wszystkim co z tym związane. moj e-mail: [email protected] lub GG# : 2128583 Pozdrawiam