UWAGA
Niniejsza opinia została stworzona przez użytkownika posiadającego na dzień sporządzenia tej opinii zerowy dorobek na forum audiostereo.pl.
Nie mamy pewności czy ta opinia została napisana przez realnego użytkownika tego forum czy też przez celowo stworzonego tzw. klona.
Wobec niemożności weryfikacji wiarygodności opinii zalecana jest daleko posunięta ostrożność w lekturze.
******
Przez te wszystkie lata słuchania tego sprzętu ciągle odkrywam go na nowo. Brzmienie wg mnie jest dynamiczne takie jak lubię. Nie słyszałem lepiej brzmiącego sprzętu. Słuchałem u znajomych "wypasione" cenowo zestawy Keenwood+Tannoy - brzmiało bezbarwnie i bezdusznie, kuzyna Technics z kolumnami Technics tak samo - brak dynamiki. Kumpla Pionneer - nie dosyć że gra płytko to po 3 latach przestają kontaktować przełączniki i pokrętło głośności. O Sony i Philips nie wspominam bo nie ma o czym. Znajomi którzy mnie odwiedzają dziwią sie co to za sprzęt który ma takie bogate brzmienie. Wg mnie z Radmorem może konkurować jedynie sprzęt estradowy. Gdyby posiadał większą moc mógłby z powodzeniem grać na estradzie, chociaż i tak ma spory zapas mocy i potrafi spalić kolumny 80 W.Przez te wszystkie lata sprzęt gra bezawaryjnie. Żaden potencjometr nie trzeszczy, nic sie nie zepsuło w żadnym z elementów całej wieży. Jedyne co wymieniałem to żaróweczki podświetlające skalę no i przestrajałem go na wysokie pasmo UKF (Założony nowy Tuner UKF).