Kimber 8 TC w niebiesko czarnej koszulce , jest ponoć lepszym od obecnie sprzedawanych pod tą samą nazwą . Znam audiofili , którzy wymieniają kosmiczne sprzęty , natomiast przewód zostaje ten sam ....
Spostrzeżenia ; Przewód potrafi być bardzo przestrzenny , instrumenty wychodzą do słuchacza , są pewnie zlokalizowane o dosyć neutralnym charakterze . Przestrzeń ta jest naprawdę spora ( choć działa bardziej jakby wewnątrz sceny ) , może konkurować nawet z MIT- em / chyba najlepszym w tej dziedzinie w kreowaniu 3D sceny i chyba neutralności / test porównawczy Mit AVt1 + Shotgun s2 / . Kimber posiada dużą dzwięczność i wybrzmienia , gitary brzmią naturalnie , i potrafią być stanowcze . Szczegółowość góry , pomaga wybrzmiewać wszelkim niuansom perkusyjnym , choć mam wrażenie że ten zakres nie jest specjalnie podkreślany , jak i najniższe rejestry . Przewód emanuje raczej leciutkim uwypukleniem środkowych zakresów , choć to może zależeć od sprzętu ( cd audiolab ) . W niskich rejestrach jest konkretny na tyle na ile pozwala wzmacniacz i kolumny ( tu ; monitory ) . Na pewno nie posiada takiej słodyczy jak Nemesis , ale ma pewną ładną bezpośredniość , która wciąga słuchacza w spektakl i hipnotyzuje" energią " , nawet trudną do określenia . W zestawie firmowym z K. Silver Streike , stworzył bardzo ładną magiczną przestrzeń , lekką i zwiewną z dobrymi żródłami i nawet sporym basem . Całośc wyglądała bardzo przyzwoicie i miała swój ciekawy charakter .
Dobra neutralność i naturalność pozwala wydobywać prawdziwość i koloryt instrumentów , co zwiększa poczucie prawdziwości .
Ogólnie bardzo poprawny dzwięk ; sprężysty , dzwięczny z urokiem przestrzeni i namacalności , co wcale nie jest tak częste w przewodach do 1500zł .