Nie jest to z pewnością odtwarzacz, który powali na kolana przy pierwszym odsłuchu. Rotel gra dźwiękiem bardzo poukładanym i idealnie wyrównanym w całym paśmie, co z początku może wydać sie mało atrakcyjne, ale im dłużej słuchamy, tym bardziej doceniamy neutralność i kulturę tego urządzenia. 991AE poważnie aspiruje do miana źródła "przezroczystego", które bardzo niewiele wnosi od siebie, natomiast rzetelenie przekazuje informacje zawarte na płycie, doskonale różnicując nagrania.
Rotel podchodzi do muzyki z wielką atencją i pieczołowitością, umiejętnie oddając barwy i brzmieniowe niuanse, co sprawdza sie zwłaszcza w muzyce akustycznej. Dźwięk jest bardziej homogeniczny niż szczegółowy, dzięki czemu nagrania brzmią bardzo spójnie - żaden podzakres nie jest preferowany ani nie "wychodzi przed szereg". Delikatna artykulacja może się podobać, choć nie musi. Czasami przydałoby się więcej dynamiki, zwłaszcza w muzyce "z prądem", która na Rotelu brzmi trochę za spokojnie.
Przestrzeń jest dość przeciętna jak na odtwarzacz z wyższej średniej półki. Rotel delikatnie preferuje pierwszy plan, przez co brakuje trochę oddechu i głębi. Instrumenty mogłyby być lepiej rozseparowane i mieć wokół siebie nieco więcej powietrza.
Podsumowując: jest to odtwarzacz dla zwolenników brzmienia spokojnego, zrównoważonego i neutralnego. Najlepiej sprawdza sie w klasyce, jazzie i wszelkiej muzyce wokalnej. Poszukiwacze mocnych wrażeń muszą szukać gdzie indziej.