Pierwsze wrażenie, nie wygląda (choć to kwestia gustu)ale waży. Po włączeniu od razu słychać nisko schodzący, sprężysty bas, jakiego nie mam we współczesnym Denonie 1500ae. Średnica i góra pasma mniej dobitne aczkolwiek wysokiej próby (wciąż porównując do Denona wyższej klasy). Bas nie jest dominujący, lecz klarowny i raczej miękki, pierwszorzędnej jakości. Dźwięk w całości poukładany z ładnie rozbudowaną sceną. Dźwiękowo świetnie zestawia się z kolumnami Radmora LS-30. Dobrze rozplanowane, intuicyjne sterowanie i dużo praktycznych funkcji jak gniazda zasilające na tylnej ściance, sleep timer i loudness do cichego słuchania. Sprzęt nie ustępuje jakością markowym konstrukcjom renomowanych firm zachodnich z tamtego okresu. Polecam jako chyba najlepiej brzmiący wzmacniacz tranzystorowy rodzimej konstrukcji.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)