W tej cenie za taki stan raczej ciężko znalesć coś lepszego - Yamaha za ostra, Onkyo za rozlazłe a starsze modele niemają sterowania pilotem, według mnie ten model Pioneer'a to kompromis między innymi wzmacniaczami. Można nim naprawde poszaleć ale trzeba mieć duze kolumny bo mocy ma ogrom a jeżeli ktos lubi się delektować to jakieś dobre monitorki typu Tennoy M2 albo B&W 602 i wygodny fotel powinny go usatysfakcjonować. No i wyglad też ma niebanalny - cieszy nie tylko słuch ale i oko. W zasadzie to nie dopatrzyłem się w nim większych minusów - oczywiście nie jest to jakiś wynalazek za 5000zł ale według mnie i tak jest wystarczający na warunki mieszkaniowe i jeżeli zestawi się go z dobrymi komponentami, zepnie dobrymi przewodami to jest to naprawde dobry wzmacniacz - w końcu jest to najwyższy model Hi-Fi Pioneera od 1997 do 2000 roku. I raczej rzadko spotykany bo nikt się go niechce pozbywać.
CO do dźwięku to rzecz gustu i rodzaju muzyki - do mojej jest w sam raz a moje gusta podzieliło juz wielu wytwornych słuchaczy stwierdzając jednogłośnie że do 1000zł ze sterowaniem pilotem nic lepszego w idealnym stanie się nie kupi.
Więc to chyba daje do myślenia.
Ja polecam go z czystym sumieniem :)