Musical A3 to moj aktualnie posiadany wzmacniacz, przed nim posiadalem Cambridge`a A500, potem Coplanda CSA8, Amlifona Wt30 II i Coplanda CTA 402...a pisze to nie dlatego by sie chwalic (nie ma czym, poniewaz przez pokoje wielu zacniejszych kolegow z tego forum przewinelo sie wiecej setek kilogramow wzmacniaczy:), ale by przyznac, ze...wlasnie teraz spedzam na sluchaniu najwiecej czasu! To chyba najlepsza recenzja A3. Porownan wzmacniaczy dokonuje na tym samym zestawie odsluchowym, co ma oczywiscie wiele zalet (rowne szanse), ale ma tez i zle strony. Istnieje blad oceny, gdyz moj zestaw posiada wiele wad i np Amplifon z kolumnami o wiekszej efektywnosci bylby zapewne lepiej odebrany. Ale wracajac do A3...wlaczajac go po raz pierwszy w tor reka jakby zmuszona jakas niewidzialna sila przesunela aluminiowa galke glosnosci na godz 12, pokoj ogarnela fala milego, ocieplonego dzwieku z basem takim jak lubie: cieplym, glebokim i miekkim. A juz myslalem ze moje ProAci nie maja basu:) Bardzo milo slucha sie praktycznie kazdego rodzaju muzyki, jednak trzeba przyznac, ze przy mocniejszej muzyce robi sie "gesto" i mozna to odczuc jako delikatne "zamulenie" brzmienia. Przy A3 chetniej odkrecam galke wzmacniacza, by posluchac glosno, kiedys nie mialem takiej frajdy...Jednym slowem polecam wszystkim lubiacym myzykalny, przyjemny charakter dzwieku. Wiem, iz ta recenzja w moim wykonaniu jest bardzo pochlebna (a sam narzekalem ze koledzy same "bardzo dobre " stawiaja:), jednak nastepne recenzje pokaza moje grozniejsze oblicze:), a przez to ta recenzja stanie sie mam nadzieje bardziej godna zaufania. Ocena wartosc/cena dotyczy porownania z urzadzeniami sklepowymi, nie biore pod uwage DIY :)
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)