Jeśli ktoś słucha klasyki, jazzu, akustycznego rocka, popu, ambientu i temu podobnych gatunków muzycznych to moim zdaniem wzmacniacz ten w stu procentach go zadowoli. Brzmienie prawdziwych instrumentów jest tu naprawdę bliskie, czuje sie przestrzeń i pełnię barw. Przy D.Krall (której naogół nie słucham) pojawił mi się uśmieszek z zachwytu na twarzy. Dzięki temu wzmacniaczowi wiele dowiedziałem się o muzyce. Zrozumiałem o co w niej tak naprawdę chodzi i zmieniałem swoje krytyczne podejście do wielu jej gatunków. W CA czuje się, że każdy dźwięk ma swoje miejsce i wagę, niezależnie w jakich rejonach częstotliwości akustycznych się zrodził. Słowem rewelacja...ale nie do końca.
Ja niestety lubuję się w ciężkim i masywnym brzmienu (żeby nie powiedzieć metalowym). Tutaj niestety realizacja płyt wielokrotnie zawodzi. Pojawiają się owszem dobre nagrania, ale to znikomy odsetek. W wielu projektach brzmienie jest, co tu dużo mówić, jednostajne z wysuniętymi do przodu partiami "gwiżdżących" gitar. Tu właśnie podczas głośnego słuchania średnica (w CA wysunięta do przodu) jest trochę zbyt głośna w stosunku do reszty. Brakuje momentami basowego mięska. Żałuję, że na odsłuchach nie miałem swoich kiepsko nagranych płyt... niestety człowiek uczy się całe życie.
Na ogół nie reguluję barwy brzmienia i wszystkiego słucham "po linii", ale właśnie wobec metalowych nagrań na CA okazuje się, że ta regulacja jest wskazana. Taki już urok...
Resumując to musiałbym wystawic temu produktowi podwójne oceny ze względu na rodzaj odtwarzanej muzyki. Tak więc dla metalowców wzmacniacz jest tylko dobry, a dla reszty rewelacyjny stąd moje oceny.
Innym aspektem jest cena naprawdę korzystna.