Bardzo fajny wzmacniacz, który posiada wiele przydatnych funkcji praktycznych:
mozliwość ustawienia czułości wejść, skoku potencjometra głośności, system trigger-multiroom dzięki któremu można wyłączać wszystkie urządzenia ( arcama ) z poziomu wzmaka, można połaczyc go równiez z procesorem A/V i końcówkami mocy wykorzystując go do dzwieku wielokanałowego.
obudowa aluminiowa za wyjatkiem płyty czołowej ( niemniej plastik nieźle wkompomowany).
dzwięk : góra nie narzucająca się, barwy wszelkich blach piekne, srednica brytyjska -ładnie nasycone wokale. Bas nie schodzi bardzo nisko, ale za to jest doskonale kontrolowany. Duzy plus za przestrzeń: dzwięk jest oderwany od głośników. Panorama nie jest moze szeroka, ale za to bardzo dobrze rozbudowana w głąb. Wszystkie żródła sa osadzone poprawnie w przestrzeni, choć przy rockowych mocnych nagraniach, osadzenie instrumentów nie jest juz tak oczywiste. Ja słucham jazzu i jego wszelakich kolaboracji z muzyka współczesną - tutaj sprawuje sie najlepiej.
Dynamika poprawna, nie odczułem żadnego spowolnienia. Bardzo dobrze sie go słucha mimo wielosci szczegółów dzwiek nie męczy.
Ogółnie polecam ten wzamacniacz , gdyż czuć że są to pieniądze wydane na coś co słychać. W stosunku do mozjego poprzedniego wzmaka NAD 350 jest to klasa wyzej.