Kolumn Argos Beta miałem okazję słuchać już kilka razy dzięki gośconności Bartka Zaborowskiego,jednak to trochę za mało,aby napisać w miarę obiektywną i rzetelną opinię.Poprosiłem więc Bartka o użyczenie kolumn na kilka dni do siebie,jako że dobrze porównywać komponenty na sobie znanym sprzęcie i pomieszczeniu.Muzyka do odsłuchów to głównie jazz,trochę rocka i wokali damskich.
Największe wrażenie robi przestrzenność,którą budują Bety-z łatwością rozróżniamy instrumenty stojące jeden za drugim,poza tym scena jest również szeroka.Nie bez znaczenia jest również łatwość ustawienia-zaleta obudowy zamkniętej.
Druga rzecz jaką zauważyłem natychmiast jest wrażenie słuchania muzyki na żywo,jakbyśmy byli w centrum wydarzeń.
Kolumny najbardziej grają średnicą - jest bardzo przyjemna,trochę ocieplona,saksofon,który bardzo lubię brzmi rewelacyjnie,wokale jak prawdziwe. Wysokie tony trochę wycofane ale nie jest ich za mało - dźwięki gładkie,nie drażniące,trąbki Milesa brzmią wspaniale i nie kłują uszu,co czasem się zdarza innym kolumnom.Wysokie tony fortepianu bardzo realistyczne. Bas w Betach jest krótki,głęboki i jest go tyle ile trzeba - kontrabas jest łatwy dośledzenia,co bardzo lubię,nic się nie ciągnie.
Jedynym mankamentem było bardzo rzadkie gubienie się kolumn podczas gry dużej orkiestry,jednak zdarzyło się to bardzo,bardzo rzadko.
Kolumny porównywałem z VA Bach i wygrały w każdym aspekcie:właściwa ilość basu,bas lepiej kontrolowany,przyjemniejsza średnica i zdecydowanie lepsza,niedrażniąca góra,również lepsza przestrzenność.
Kolumny potrzebują naprawdę wydajnego wzmacniacza i nie ma sensu kupować ich do jakiegoś słabeusza,bo szkoda pieniędzy i rozczarowań.
Wadą jest ciężar kolumny - 40 kg - naprawdę można się spocić przy przenoszeniu oraz to,że trzeba dokupić podstawki (kolejny wydatek) - no nie jest to wada tylko specyfika monitora.