Troche sie zbieralem by jakis grosz dorzucic od siebie, w koncu nastaly sensowne warunki odsluchowe wiec: brzmienie selektywne, zachowujace duza spojnosc, liniowosc i neutralnosc. Nie oznacza to jakiejs studyjnej beznamietnosci, raczej przeciwnie, jak koledzy wspomnieli - sluza do sluchania muzyki, dodam ze nie do prowadzenia 'odsluchow' i analizy pierdow.
Scena wyraznie pchnieta za linie glosnikow.
Swietna gradacja poszczegolnych planow, ograniczona szerokoscią bazy - celowy zabieg i mysle ze sensowny, zreszta Bartek o tym wspominal tu i owdzie.
Zgodze sie z opinia dot. Argosow iz tych kolumn trzeba dluzej posluchac by docenic/zrozumiec zamysl autora. Juz jedna osoba u mnie tak reagowala, najpierw srednio, nic zaskakujacego, malo basu i powoli, okazuje sie ze wszystko sie odnajduje, na koncu duza satysfakcja i zdanie dosc odmienne od poczatkowych grymasow. Reasumujac: bez efekciarstwa, z naprawde duza kultura.
No i na koniec uznanie dla Bartka, podejscie do klienta godne nasladowania.