Dźwięk:
Bas dopasowany jest do wymagań wzmacniaczy NAD które dają bardzo nisko schodzący i różnorodny dźwięk. Odtwarzacz już nie dokłada od siebie następnej porcji mięsa tylko stara się dyscyplinować ten zakres.
Średnica jest pięknie plastyczna. Może i nie słychać mikro przekazów ale mamy w zamian cały panteon wybrzmień. Naturalność wokali jest poza zasięgiem pozostałych odtwarzaczy z tej półki cenowej. Również gitary akustyczne dzięki wybrzmieniom strun pozostają najbliższe brzmienia oryginałom. Gitara basowa ma wreszcie właściwy dostojny ciężar i miejsce w brzmieniu całości składu.
Wysokie tony aktywne tylko do średniego podzakresu. Miłe w odbiorze, aksamitne pozbawione metaliczności i zapiaszczenia.
Ogólnie brzmienie:
Świetne do rocka i metalu gdzie liczy się ciężka ściana brzmienia a precyzja pozycjonowania źródeł ma marginalne znaczenie. Znakomite do małych jazzowych kapel gdzie liczy się naturalność ciepło.
Nie nadaje się do koncertów symfonicznych. Braki na górze pasma sprawią że wielbiciele niuansów brzmienia skrzypiec wyrwą sobie resztki włosów z głowy. Słuchając dużej orkiestry nie usłyszymy już każdego instrumentu z osobna a jedynie grupę skrzypiec, altówek itp.
Scena ma w zasadzie tylko jeden plan czyli to samo co we wzmacniaczach NAD. Dla mnie to akurat bez znaczenia.
Dynamika zależna od okablowania. W neutralnym zestawieniu jest nieco tłumiona przez wybrzmienia. Po prostu wszystko jest płynne a nie gwałtowne. Ograniczając wybrzmienia eksponujemy skoki głośności.
Budowa : Ważne dla kupujących używane odtwarzacze jest to że napęd jest zbudowany ze śmiesznie tanich części. W razie awarii można go naprawić u pobliskiego elektronika za kilkanaście złotych w normalnym mieście albo za max kilkadziesiąt w Warszawie ;) Nie sprawia żadnych problemów chodzi płynnie i czyta wszystko w tym CDtekst CDR MP3.
Czy CD jest warte 1200? I tak nie znalazłem nic lepszego, w moim guście, wśród nowych odtwarzaczy. Na poziomie cenowym do 2000 zawsze było coś nie tak, a ten przynajmniej zbierał dźwięki w melodię zamiast ciąć je na kawałki a po zamknięciu oczu miałem wrażenie że słucham żywego człowieka zamiast głosu z taśmy. Żadnemu ze słuchanych odtwarzaczy nie dałbym pięciu gwiazdek a ten jako jedyny zasłużył u mnie na 4.
Wybierając interkonekt do tego odtwarzacza macie podstawowe wybór:
Więcej wybrzmień, barw i bardziej rozlazły bas – np. Acrolink
Minimum wybrzmień i zdyscyplinowany bas – np. Wireworld
Ultra potężny, zdyscyplinowany bas, wyeksponowanie wysokich tonów, odarcie z naturalności – np. Chord.
Albo któryś z neutralnych przewodów.