Na wstępie chce powiedzieć ,że nigdy nie podobały mi się magnetofony tej firmy.Na fotkach nie wyglądają ciekawie.Dopiero gdy do mnie tafił z niemiec w stanie "dziewiczym" doceniłem solidność jego budowy, i na żywo prezentuje się świetnie(czołg).Do tej pory bawiłem się sonym tck 808es i myślałem ,że jeżeli chodzi o technikę zapiu magnetycznego nic lepszego się nie uzyska.Jak by nie było sony jest b. dobrze ocenianym magnetofonem wyposazonym w dolby s.CR 5 przywiózł mi znajomy,który zdobył go w niemczech w stanie praktycznie nie używanym.Proszę sobie wyobrazić jak działa na maniaka audio taki przedmiot.Obejrzałem go ze wszystkich stron i kupiłem za kwotę dwa razy wyższą niż dałem za sonkę(też jak nowa).Zabrałem go do domu z myślą ,że jak będzie grał na poziomie sonego to w takim stanie zawsze ktoś go kupi tak,że nie ponoszę żadnego ryzyka.
Po wszczepieniu nowego klocka do systemu rozpocząłem testy.Najlepsze efekty osiągnąłem przy włączonym dolby c oraz bez włączonego dolby:)
Dzwięk jaki otrzymałem jest b.przyjazny ,pozbawiony cyfrowego nalotu(mimo nagrywania z cd),wysokie tony nie są metaliczne aczkolwiek b.dbrze słyszalne z lekkim "welurkiem".Bas jędrny,dobrze kontrolowany ,krótko mówiąc słucha się tego z duzą przyjemnością i bez zmęczenia.Jest to b.muzykalny magnetofon,który z kasety wyciśnie wszystko.
Sony mimo posiadanego dolby s jest bardziej spokojny i nie jest tak muzykalny i dynamiczny,choć jest również b.dobrym magnetofonem w swojej klasie.Trzeba wziąść pod uwagę fakt,że sonka kosztowała 100DM A NAKAM cr5 2500DM
Proszę się domyśleć co zostawiłem w zestawie.....