Sluchawki, o ile oryginalne (3D logo z numerem serii i potwierdzeniem producenta oryginalnosci), sa bardzo dobrej jakosci wykonania mimo niezwykle delikatnego kabelka, kilka fajnych pomyslow 'uzytkowych'. Bardzo krotki kabel podstawowy daje idelane polaczenie iPoda w kieszonce na piersi z uszami bez zbytnich nawisow kablowych. 9 wymiennych dopasowaczy do rozmiaru kanalu usznego w 3 rozmiarach, fajne pudeleczko podrozne i delikatne kableki daja mile wrazenie. Oczywisce, jezeli kabelek wkreci sie w szprychy roweru to bye-bye ale to jest i przy grubszych kabelkach. Do sluchawek dolaczony jest przedluzacz 0.8 m jezeli nie ma kieszonki w koszuli lub inna opcja sluchania wymaga dlugiego kabelka.
Minusem jest niewatpliwe slabe tlumienie dzwiekow zewnetrznych - w samolocie np. sluchawki Creative ZEN Aurvana znacznie lepiej tlumia zewnetrzne halasy. Wciaz jednak duzo lepiej niz douszne pchelki niedokanalowe.
Dzwiek - no tu jest problem. To po prostu nie jest moja szkola dzwieku ale wiem, ze wielu doceni sennheisery. Skupienie jest na oddaniu jak najwiekszej ilosci detali i to sie udaje. Fajne jest ich rozmieszczenie w przestrzeni i nie ma dyskomfortu zlewania sie w halasliwa calosc. Bas jest raczej po stronie silnych niz za slabych ale nie dominuje jak w najdrozszych Bose, ktorych mialem nieprzyjemnosc sluchac.
Porownywalne cenowo Creative Zen Aurvana maja fajniesze prowadzenie melodii i sa milesz dla ucha - dzwiek jest przyjemniejszy choc niektore detale nie sa do wykrycia. CX-550 zas odnajduja je bez problemu.
Podsumowanie - nieco drogie sluchawki daja jednak dzwiek bez wypaczen i z ladna przestrzennoscia i detalicznoscia aczkolwiek nieco osuszony. Balans jest ok bez wypychania wysokich tonow i basu. Dobre do sluchania elektroniki czy rocka.