Niski budrzetowy model. Widać w środku oszczędności. Dużo miejsca na tuning i modyfikacje. W środku mały transformator, zasilacz oparty na układ M5290 + tranzytory mocy. W częsci transportowej CXA13172 i CXD2500BQ. Czyli nieźle!
Zamiast kwarcu w zegarze jest ceramiczny oscylator Murata. Też do wymiany.
Filtr cyfrowy NPC SM5841D - wporządku. DACe: 2x BB PCM61P-L. 18-bitowe, ale z odpadowej selekcji. Czyli syf i taniocha. To słychać. Masa źle prowadzona. Bardzo zakłócona. Brak osobnych wzmacniaczy operacyjnych w filtrze LPF - wszytko robione na wewnętrznych opampach tych DACów - konwersja I/W, filtracja i bufor. DAC obciażony pojemnością 5.6nF - za dużo, bez sensu, to tnie tuż powyżej 20kHz. Kondenstatory sprzęgające - na wyjściu, na wejściu wzm. słuchawkowego i na jego wyjściu - po co? Wyjście nie zawiera składowej DC. Dodatkowo wszędzie te ceramiki.
Ale jakoś gra. Nie najgorzej. Co prawda słychać pewne zapiaszczenie (to przez ten DAC) i jakieś wyostrzenia, świsty, ale cóż - płyty i tak są w większości źle nagrane, to mała strata. Za to na dobrych - dźwięk dość satysfakcjonujący, ale specjalnie się nie wsłuchiwałem, przystąpiłem do tuningu który zrobił z niego znośne źródło. Pojawił się wyraźniejszy detal, pogłos, aura wokół instrumentów. Bas chyba niezbyt mocny, ale wystraczający, raczej w normie, nie muli. Sprzęt w sam raz dla DIY - tuningowca i na pierwszy odtwarzacz lub dla mało wymagającej osoby.
Wymienione wady nie są dokuczliwe, a ogólnie nie jest aż tak źle. Do wymiany lub wstawienia ok. 50 elementow na początek.