Właściwie już wszystko napisałem powyżej. To pierwszy od dłuższego czasu z kilkunastu różnych CD który wyparł poprzedniego faworyta - Marantza CD-40. To co rzuca się w uszy to uderzająca stereofonia i separacja kanałów, aż momentami na znanych mi utworach zastanawiałem się czy wszystko ok. ze sprzętem... Doskonała scena i lokalizacja dźwięków. Boska gitara, metalowe kawałki po prostu przetaczają się przez dom. W drum&bass brakuje nieco niskiego basu, ale jest poprawnie. W kawałkach wokalnych słychać nieco ocieplenie, ale raczej na plus. I duży plus też za to, że po mimo naprawdę sporej detaliczności da się słuchać z przyjemnością i to nawet starszych i gorszych nagrań, w których da się skupić na muzyce i jej szczegółach a nie na błędach. Ogólnie dźwięk wciągający, angażujący. No i dokupiłem uniwersalnego pilota za 16 zł. który obsługuje go bez problemów... to też zaleta.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)