Z mieszanymi uczuciami usiadłem do oceny DCD-860. Słyszałem opinie, że trzycyfrowymi modelami nie warto zawraca sobie głowy. Sprzęt stosunkowo rzadko spotykany i bądź co bądź już wiekowy. Ale w idealnym stanie i naprawdę piękny wizualnie. Na pierwszy odsłuch wrzuciłem jedną z płyt Celin Dion. W porównaniu do technicsa płyta nabrała wyrazu. Srednica stała się przejrzysta i czytelna. Bas świetnie kontrolowany ścisły, zwarty i sprężysty. Bez rozlazłości i mulenia. Potem kolej na Pata Methene'go i znów dobra analityczność instrumentów i linii rytmicznych. Nieco słabsza melodyka. Ale za nędzne 100zł za które go nabyłem rewelacja. Pilot świetnie działa. Na interkonektach Procaba przeszło nawet delikatne zapiaszczenie górnych rejestrów, barwa się ociepliła i lekko wybarwiła. Więc podsumowując. Moim zdaniem to bardzo udany odtwarzacz. Cieszy też łatwa dostępność i przystępna cena elementów eksploatacyjnych.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)