Seria 300 jest podstawową w ofercie B&W, ale posiada kilka wyróżników zaczerpniętych z wyższych serii (należą do nich m.in. membrany z włókna węglowego, solidne magnesy i kopułki wysokotonowe wprost z legendarnych Nautilusów). Ponadto cechują się starannym wykonaniem, stonowanym i jednocześnie klasycznym designem. Co prawda gniazda są plastikowe, ale można skorzystać z dobrodziejstw bi-wiringu. Kolumny grają w sposób bardzo zrównoważony (nie zauważyłem odstępstw w przypadku współpracy z Yamahą), mają dobrze wyważone proporcje między środkiem, basem i górą, aczkolwiek "doświadczeni" audiofile mogą im zarzucić przesadną (a właściwie syntetyczną) "suchość" brzmienia. Generalnie lepiej sprawdzą się z "miękko" grającym sprzętem, do którego Yamaha nigdy nie należała. Mają jednak jedną (pośród wielu innych), niezaprzeczalną zaletę - przy każdej głośności brzmią identycznie.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)