Ot taki sobie trochę cienki tunerek. Plastikowy front baardzo rzuca się w oczy - pod światło wygląda po prostu PLASTIKOWO. Dotykam obudowy - takie samo wrażenie - wrażenie obcowania z czymś tandetnym. Włączam - bez problemów wybieram interesującą mnie stację, gałką która nawet nie udaje że obraca czymś ciężkim w środku - ot taka saobie leciutka gałęczka do kręcenia. Słucham radia - nie mam zastrzeżeń, wszystko gra. Wyświetlacz jest wyraźny, pokazuje większość ważnych rzeczy (ma RDSa).
Zbliżam się znów do tunera i cisnę kilka guzików - obraz tandety powraca.
Uogólniając tuner robi to co ma robić - gra i to całkiem przyjemnie, jednak samo użytkowanie go czyli włączanie, wybieranie stacji itd. nie jest zbyt przyjemne - sprawia wrażenie wyrobu nisko-budżetowego, taniego, a ceny używanych aż takie małe nie są. Radzę trochę dorzucić i wziąć lepszy 502RDS lub coś ze starszej kwadratowej serii, jeżeli mówimy o pioneerze.