kolumny grają z rozmachem większym niz na takie wyglądają, grają bardzo ekspresyjnie, co nie kazdemu musi odpowiadac. powiedziałbym, ze jest to charakter raczej inny pod opisywanym wzgledem od tego, co oferują np esa furioso i ostinato 2000, gdzie dosłyszałem sie większej neutralności.
Górna część pasma - szukałem kolumn do rozjaśnionego, nieco "bezdusznego wzmacniacza" do tego wyostrzonego na górze. Haydny sprawują sie z takim partnerem dość znośnie. Talerze brzmią bez sykliwości, nie kłują w uszy. Góra jest odtwarzana stosunkowo bardziej neutralnie w porównaniu ze srodkiem i dołem pasma, no i co bylo dla mnie najwazniejsze nie wysuwa sie juz na pierwszy plan z tym nieszczesnym wzmakiem.
Srodek pasma - ta czesc pasma wplywa w najwiekszym stopniu na ekspresyjność tychze kolumn. Wokale odtwarzane są z dużym rozmachem. Fortepian dobitnie. Wszystko moim zdaniem kosztem jakiejs tam neutralności. Jednak gdy sie słucha muzyki z duzym akcentem wokalnym, w tym muzyki poważnej, ostatecznie całość wypada b. angażująco.
Dolny zakres pasma - zachwianie równowagi między odtwarzaniem niskiego i wyzszego dolnego zakresu pasma. Slychac to wyraznie na solówkach kontrabasochych - niskie struny sie rozlewaja, tym bardziej im blizej kolumny stoją przy scianie, a wyzsze sa neutralne. Choc nie wykluczam tu duzego przyczynku VdH CS122. Generalnie bas dobrej jakosci, bez dudnienia. jego charakter odbieram b pozytywnie.
Moim zdaniem nie są to kolumny dla osób, które cenią "purystyczną" neutralnośc w charakterze dzwieku. W opisie podjąłem próbe przedstawienia w sposób obiektywny wad tychze skrzynek. Dla mnie subiektywnie jedyną wadą jest to co napisalem odnosnie dolnego zakresu.