Skocz do zawartości

Delta Studio KT88

To jeden z tych wzmacniaczy, po kontakcie z którym miłośnicy tranzystora zaczynają patrzeć z chęcią na konstrukcje lampowe. Jeżeli chcemy się trzymać stereotypów dotyczących brzmienia lamp (razem z ich wadami i zaletami), to daleko tutaj nie zajedziemy. Oto w łapy wpadł mi wzmacniacz, który nie tylko zadaje kłam obiegowym opiniom, ale również potrafi zawstydzić droższe urządzenia solid state. Ale do rzeczy.

Po pierwsze wygląd i wrażenia natury estetycznej.

Delta Studio KT88 jest wykonany bardzo starannie i ze smakiem. Specyficzna okrągła forma urządzenia otoczona drewnianym pasem (w tym przypadku jasny orzech pokryty lakierem) sprawia bardzo dobre wrażenie. Co prawda spotkałem opinie w rodzaju „tort ze świeczkami”, ale z mojego doświadczenia wynika, że każdy kto miał okazję na żywo oglądać ten wzmacniacz nie śmiał powiedzieć złego słowa. A oglądało go (i oczywiście słuchało) wielu forumowiczów, jak również moich znajomych niekoniecznie z tematyką audio związanych. Na naszym siermiężnym i pół garażowym rynku taka jakość wykonania może być punktem odniesienia. Wewnątrz konstrukcja jest wykonana całkowicie na płytkach drukowanych. Nie spotkamy tam popularnego w lampowcach montażu przestrzennego. Czy to dobrze, czy źle – nie mnie oceniać. Na pewno takie rozwiązanie sprzyja porządkowi i łatwiejszemu dostępowi do podzespołów. Równie duże wrażenie robią transformatory głośnikowe, olbrzymie i znacząco wpływające na wagę urządzenia (prawie 30 kg). Tylny panel jest skromny: pojedyńcze bardzo masywne terminale głośnikowe, gniazdo zasilania i włącznik sieciowy oraz jedno wejście liniowe. To ostatnie może być dla wielu użytkowników sporym ograniczeniem, ale możliwe jest zamówienie wersji z większą liczbą wejść. Osobiście sam wolałbym co najmniej 2 złącza. A tu cóż ...minimalizm maksymalny. Przynajmniej w tej wersji. Można mieć również zastrzeżenia do umieszczenia gałki potencjometru głośności – na górnym panelu między lampami sterującymi. Teoretycznie istnieje ryzyko dotknięcia szklanych baniek przy zmianie poziomu głośności, jednak w praktyce nigdy mi się to nie zdarzyło i regulacja nie stanowi problemu przy codziennym użytkowaniu, a trzeba przyznać że gałka na górze wpisuje się w spójną koncepcję wzorniczą urządzenia.

Po drugie dźwięk.

To jeden z tych wzmacniaczy… Nie ukrywam, że wciąż jestem pod silnym wrażeniem możliwości tego klocka. Bo jeżeli słucham rocka na lampowcu, który potrafi pompować powietrze z szybkością i zejściem naprawdę dobrego tranzystora, to chyba mam prawo do zadowolenia. Iggy Pop jeździ po moim pokoju odrzutowym walcem, King Crimson maluje swoje gęste muzyczne pasaże z wielką swobodą, a Beastie Boys pulsują rytmem niczym dresiarz adrenaliną. Jednocześnie KT88 pozostaje opanowany nawet przy sporych poziomach głośności. Kontrola i przejrzystość. Nie chcę być źle zrozumiany – ten wzmacniacz nie epatuje niskimi częstotliwościami. On tylko przetwarza to co jest na płycie. Jeżeli bas jest nagrany prawidłowo, pojawi się on również na wyjściu końcówki. Jeżeli realizacja utrzymuje średnią krajową (ach, te nasze orły od realizacji), to wiadomo co się na terminalach pojawi. Spokojniejszy repertuar przynosi kolejne wrażenia. Wspaniale prezentują się ludzkie głosy i instrumenty akustyczne. Tori Amos za każdym razem wchodzi do mojego pokoju gdy puszczam akurat jej płytę. Podobnie robi Laurie Anderson, czy Tom Waits (nie na każdej płycie – niektórych realizacji ciężko się słucha). Ucztą było słuchanie seniorów z Buena Vista Social Club, barwa trudnego przecież w prawidłowym odtworzeniu fortepianu była naturalna, urzekająca bogactwem szczegółów, wybrzmiewajaca do ostatniej nuty. Gitary akustyczne żywe, plastyczne, sprawiające wrażenie obecności muzyków w pokoju. Ci którzy mnie znają, wiedzą co najbardziej lubię – dobrą stereofonię, przestrzeń, powietrze, swobodę. Dlatego zawsze na początku właśnie te aspekty brzmienia łapię najszybciej. KT-ek daje mi właśnie to co najbardziej lubię. Do tego świetnie obsługuje niskie częstotliwości i gra bardzo równo, przejrzyście, szczegółowo i bez wysiłku z każdym repertuarem. Można nim spokojnie nagłaśniać domowe imprezy. Nawet techno. Sprawia autentyczną przyjemność obcowania z muzyką. Szczerze mówiąc chętnie napisałbym coś o wadach, jakichś brzmieniowych niedociągnięciach, czy wpadkach, bo lubię się czepiać jeżeli jest powód (tak, tak, wiem że niektórzy już się z tego podśmiewają). Tutaj mam spory kłopot, bo wszystko jest ustawione na swoim miejscu, zrównoważone, spójne. Tworzy harmonijną całość.

A wady? Tak, wady są. Przykładając miarę ze skalą absolutną można powiedzieć, że są lepsze wzmacniacze, ba – z jeszcze lepszym basem, a nawet średnicą. Sam słuchałem takich. Jest tylko mały problem. Kosztują trzykrotnie więcej. Poza tym miałem okazję przekonać się, że są kolumny których Delta Studio KT88 nie wysteruje tak jak należy (mimo, ze ma 63W na kanał), ale to był przypadek pojedyńczy, a kolumny były wyjątkowo prądożerne i niewdzięczne dla wielu wzmacniaczy (również dobrych tranzystorowców).

Wg mojej oceny ten wzmacniacz jest wart każdej złotówki którą kosztuje. Kto nie wierzy niech posłucha. Dla mnie bomba.

Plusy:
  • + Dynamiczny, z bardzo dobrym basem, przejrzysty, szcegółowy i muzykalny. Bardzo dobra stereofonia.
Minusy:
  • - Biorąc pod uwagę cenę – bez zarzutów.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: słuchany w sklepie/salonie
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: Jeszcze nie kupiłem. Wzmacniacz grał u mnie regularnie i wielokrotnie przez kilka, kilkanaście dni. Jest w pewnym sensie wzmacniaczem dochodzącym do mego systemu :-)
Ile zapłaciłeś/aś?: cena rynkowa to 10 000 pln
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: W tej cenie nie słyszałem jeszcze lepiej brzmiącego wzmacniacza.
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: Delta Studio 6L6, monobloki Delta Studio 6s33s, Electrocompaniet ECI-1, końcówka Gryphon Tabu/Onehundred, Musical Fidelity A300, końcówka Rotel RB980-BX i inne
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: Testowany wzmacniacz grał z:
Kolumny: B&W CDM1, Cabasse Caprera, GLD Dedykacje PR2N/04, JBL Ti5000, Minima Audio Micro monster, Minima Audio Talizman, Minima Audio Ultima 3.5, Kolumny podstawkowe Waldka Klawikowskiego
Żródła cyfrowe: AMC CD-6, C.E.C. 51
  • Jak oceniasz sprzęt pod względem wartość/cena?:
  • Jaka jest Twoja ogólna ocena?:







×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.