Do odsłuchu monitorów wybrałem kilka płyt jazzowych, elektronikę oraz rocka (raczej dla testów). Elektronikę zestwa oddtworzył całkiem sprawnie - szczegółowo, przestrzennie czysto - bez przegięć w wysokich tonach co zdarza się dosyć często. Gorzej przy jazzie ... dynamika kompletnie siadła - średnica i niskie były jak przyklejone - dochodziły maximum do połowy pomieszczenia odsłuchowego. Przy rocku podobnie - chociaż wielki in plu, że nic nie było posklejane. scena bardzo wyraźna, ale "cienka" praktycznie bez planów. Tak praktycznie pozost6ało przy innych (w sumie niezbyt wymagających płytach). Zawsze w takich wypadkach należy brać poprawkę na zestaw jako całość! Nie chcę mi się wierzyć, że Gamuty grają tak słabo w optymalnym zestawieniu. Chociaż wybrany zestaw nie był "słaby" - zalecam ostrożność i obowiązkowe wysłuchanie w swoim torze audio - bez tego może być "piękna katastrofa"..
I jeszcze jedno - dźwięk był na tyle kiepski, że głównej przyczyny porażki szukałbym we wzmacniaczu - przy takich brakach korekta kablemi niewiele pomoże.