Skocz do zawartości

   (Ogólna ocena z tej recenzji)

Te kolumny kupiłem dawno i używałem przez kilka lat tak, jak zostały zrobione przez fabrykę. Cały czas jednak coś tam z nimi było nie tak. Dźwięk szamotał się wewnątrz, odbijając od ścian obudowy, które żyły swoim życiem, dokładając do brzmienia ledwo słyszalny, ale jednak, dźwięk puszki czy kartonowego pudełka. Pare lat temu Radmory zostały poddane poważnemu tuningowi w firmie Sonus Oliva u pana Andrzeja Witka. Zmienione zostały zwrotnice - zastosowano znacznie lepsze elementy, zostały bodajże pojedyńcze cewki. Również charakterystyka zwrotnic uległa zmianie. Wymieniono okablowanie. Dodatkowo obudowy zostały wzmocnione matami bitumicznymi a komory głośników wypełnione owczą wełną. Komory balastowe zasypano - kolumny ważą po 45 kg. Efekt przerósł wszelkie oczekiwania: scena zrobiła się ogromna, pojawiła sie przepiękna średnica, wokale stały się soczyste i detaliczne, fantastycznie zaczęły brzmieć basowe instrumenty (gitary basowe, kontrabasy itp.), instrumenty perkusyjne stały sie klarowne i szybkie. Scena prócz szerokości nabrała głębi. Można zlokalizować miejsce i odległość muzyków a zwłaszcza wokalistów. Ogólnie rewelacja i prawdziwy High-End.

Jest tez drobne ale... To wszystko ma miejsce, jeśli kolumny grają ze wzmacniaczem Radmor. Faktem jest, że modyfikacja była wykonywana do tej konfiguracji, ale odsłuchy przeprowadzaliśmy również na wzmacniaczach lampowych (Conrad Johnson i Jolida) i wypadały rewelacyjnie. Dotychczas kolumny pracowały w pokoju o pow. 21 m kw. Po przeniesieniu do salonu o pow. 60 mkw. i podłączeniu do Marantz SR 8001 kolumny zaczęły grac słabo: wokale, zwłaszcza żeńskie stały się krzykliwe, a w całości wyraźnie zaczęło brakować dołu. Również przy podłączeniu do wzmacniacza Radmor w dużym pomieszczeniu dało się zauważyć podobne cechy dźwięku, choć w nieco mniejszym stopniu. Nominalna moc tych kolumn to 100W, moc wzmacniacza Radmor to 65W/kanał a Marantza to 125W/kanał. Nie mogę wobec tego zgodzić się z którąś z poprzednich opinii, że te kolumny zagrają naprawdę dobrze w dużych pomieszczeniach i na silnej elektronice. Z moich doświadczen wynika że jest odwrotnie. Jednak w pomieszczeniach do 25m ta kolumna to rewelacja i błysk geniuszu.

Jeszcze jeden temat - porównanie z LS40. Miałem możliwość nieograniczonego odsłuchu i bardzo korzystnego zakupu każdej z kolumn serii LS prosto z fabryki. 40-stki, pomimo wyższej ceny fabrycznej i zastosowania droższego wysokotonowca grają gorzej od 30-stek. Seas i Davis znacznie lepiej "sklejają się" niż Dynaudio i Davis. Moja opinia ma odzwierciedlenie w cenach używanych kolumn - LS30 mają podobną, a najczęściej wyższą cenę niż LS40. Z serii LS poleciłbym jeszcze podstawkowe monitory LS10. To naprawdę bardzo udana i świetnie brzmiąca konstrukcja.

Plusy:
  • Po tuningu znakomite, ogromne brzmienie. W zestawie ze wzmacniaczem Radmora 5512 to potęga.
Minusy:
  • Jest to tylko dwudrożny monitor na stałej podstawie, w bardzo dużych pomieszczeniach brak dołu.
Jak długo posiadasz oceniany sprzęt?: ponad rok
Gdzie kupiłeś/aś oceniany sprzęt?: w firmie RADMOR
Ile zapłaciłeś/aś?: korzystnie
Dlaczego wybrałeś/aś ten sprzęt?: bo to najlepsza kolumna z serii LS i w tamtych czasach trudno było znaleźć cokolwiek fajniejszego
Z czym porównywałeś/aś przed decyzją o zakupie?: z innymi z serii LS, całą polska produkcją, jakimiś Mission które miał kolego
Podaj zestaw w jakim używany jest oceniany sprzęt: RADMOR 5512, Audioquest Bedrock
  • Jak oceniasz sprzęt pod względem wartość/cena?
  • Jaka jest Twoja ogólna ocena?







×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.