Klasyka polskiego hifi drugiej połowy lat 90tych- dwudrożne kolumny skonstruowane na wysokotonowym Dynaudio D-260 oraz nisko-sredniotonowym Davies 17 KVL 6A i wyprodukowane pod marka Radmor w 1997 . Zestaw wolnostojący o wysokości 954 mm aczkolwiek ok 40 % objetosci kolumny zajmuje komora służąca do wypełnienia piaskiem lub innym materiałem balastowym. Od razu trzeba podkreslic ,że zabalastowanie kolumny jest KONIECZNE i odsłuch LS40 z pustymi komorami balastowymi nie pokaże w sposób należyty wszystkich cech zestawu. Piszę o tym nie bez kozery ponieważ kilka lat temu odsłuchiwałem LS40 w sklepie. BEZ balastu . Było to ławiejsze dla sprzedawcy ponieważ pusta kolumna waży ok 17 kg podczas gdy zabalastowana ok 40 kg . Łatwiej jest przestawiać kolumny po sklepie ... ale trudniej sprzedać. Do rzeczy - ścianki zrobiono z 18mm MDF . Moja wersja jest oklejona folią PVC w kolorze "czarny jesion" . Tak pisze na etykiecie. Tak czarnego jesionu jeszcze nie widziałem ;-) Otwory bas reflex umieszczono z przodu poniżej głośnika ś-n . Jakosc wykonania obudowy jest standardowa . Głośniki chroni maskownica ale po zdjęciu maskownic kolumny wyglądają znacznie lepiej ;-)
Przez ostanie 5 lat posiadałem kolumny Qba Sobieski więc siłą rzeczy moje spostrzeżenia odnoszą się do zaobserwowanych różnic dzielących oba te zestawy . Mimo krótkiego okresu użytkowania Radmorów LS40 piszę recenzje już teraz zanim brzmienie kolumn Qba okryje mgła niepamięci . Z przekory zacznę jednak od cech wspólnych . Głosniki wysokotonowe pochodza od tego samego producenta . Terminale połaczeniowe sa takie same , rury bas reflex mają tą samą średnicę i długość. Istotną rożnicą jest zastosowanie w Radmorach kevlarowego głosnika średnioniskotonowego podczas gdy w Qbach pracuje 17cm Seas z tworzywa XP. Niech zagra muzyka !
Wysokie tony sa podobne w charakterze - detaliczne ale przy tym dosyć delikatne . Nieco bardziej szczegółowy okazał sie być D-260 zastosowany w Radmorach aczkolwiek aby to stwierdzić trzeba dysponować odpowiednio dobrym źródłem. Podczas testów uzywałem zewnetrznego przetwornika cyfrowo-analogowego DPA SX128 z transportem Philips CD753. Jest to najbardziej detaliczne źródło jakie miałem przyjemnosć posiadać w swoim zestawie do tej pory i bez trudu można było wykazać wyższość D-260 nad D28/2 z zestawu QBA. Po przełączeniu na odtwarzacz Philipsa CD753 różnice na korzyść D-260 w regionie wysokotonowym stają się mniej oczywiste. Średnica w LS40 wydaje się być bardziej wysunieta do przodu - Radmory grają dobitniej w tym rejonie a może lepszym okresleniem byłoby że grają nieco ostrzej. Przejawia sie to m.in. agresywniejszym brzmieniem gitar na muzyce pop-rockowej . Basu w Radmorach jest jakby mniej ale jest krótszy i szybszy . Qby schodzą może nie tyle niżej co dłużej i "cieplej" wybrzmiewaja przez co są przyjemniejsze w dłuzszym odsłuchu odsłuchu i litościwsze dla słabiej zrealizowanych nagrań. Przestrzeń oba zestawy prezentują na podobnym poziomie z tą różnicą że LS40 bardziej wysuwaja do przodu instrumenty/głosy prowadzące . Reasumując Radmory LS40 w porównaniu do Qba Sobieskich grają szybszym , chłodniejszym dźwiękiem o krótszym basie. Potrafia przez to niekiedy obnażyć słabsze realizacje , które na Qbach były jeszcze do przyjęcia . Z mojej kolekcji kilku płyt chyba juz nigdy nie posłucham. Z drugiej strony LS40 grają żywiej i energiczniej . Żeby jeszcze
LS 40 miały obudowy z litego drzewa...