M9108 byl moim pierwszym magnetofonem klasy HiFi, w porownaniu do roznych mono grajkow bylo to przejscie niemal w nadprzestrzen! Mialem go dlugo i intensywnie uzywalem. Zdazylem wykonczyc ze 3 silniki i 4 a moze 5 glowic (jakies tanie Sony, Aiwa, nigdy nie szarpnalem sie na ALPSa). Gralo toto znosnie ale awaryjnosc mechaniki potrafila doprowadzic do rozpaczy. Szczegolnie dokuczliwe byly problemy ze stabilizacja obrotow. Dlugo z nim probowalem walczyc, dostrajac aby wycisnac max. mozliwosci z tasm (sporo sie na nim nauczylem!). W koncu jednak kupilem posiadana do dzis Yamahe KX-480 a 9108 oddalem za drobna oplata. Z wielka ulga.