Zgadzam się z poniższą opinią - cena wywoławcza "topowego" Nuclearusa coś ponad 600 zł to jakiś żart. Wszystko w konstrukcji tego kabla jest na pokaz - grubość kabla to głównie kilogramy PCV izolacji, magiczna puszka z pięknym "złoconym" napisem jest dziwnie lekka, wtyczki są największe jakie dało się znaleźć w sklepie ogrodniczym (duże żeby były duże). Drewniane pudełko to świetny pojemnik na duperele, ale nie za te pieniądze. Porównywałem z nawet bardziej "voodoo" kablem Enerr Blue (750zł) i Argentum 2,5/3 za 600 zł. Wrócę do Enerr, bo tam wtyczki to złocone furutech`y które jak już się wbiją we wzmacniacz, to ciężko wyjąć, a efekt dźwiękowy dużo ciekawszy.
Generalnie moje wrażenia odsłuchowe Nuclearusa na moim systemie (! to ważne, na MOIM systemie, możesz mieć inne wrażenia):
bas dla basu - słaba koherencja ze średnicą,
średnica - stosunkowo szara
wysokie - ok, był również najbardziej 3D z tych które słuchałem.