Chciałbym krótko opisać moje spotkanie z tym wyjatkowym i bardzo rzadkim na naszym rodzimym rynku dac MHDT Orchid. Mało opinii w Polski o tym produkcie, więcej na forach zagranicznych. Można to cudo zakupić jedynie bezpośrednio u producenta oraz w jednym sklepie w USA i w Kanadzie. Jest to dac na legendarnej kości TDA 1541A z lampką 5670 w standardzie. Jest świetnie wykonany, ma metalową obudowę, panel czołowy jest przeźroczysty i widać bebechy daca. To jak prezentuje dźwięk to urządzenie to bajka. Genialna scena, dźwięk czytelny, szczegółowy, bez ostrości, krawedzie pozaokraglane, jak to z lampką na pokładzie, granie po cieplejszej stronie. Dac akceptuje wiele rodzajów lamp i można modelować dźwięk dowolnie. Bas, średnie, sopran, co tu pisać, tak powinien grać dac. Jest tylko jeden jedyny minus, przez który z naprawdę wielkim żalem musiałem się z nim rozstać. Mianowicie na wyjściu ma niskie napięcie. O ile w mocnym tranzystorze jest to kompletnie bez znaczenia i wielu nawet tego nie odczuje, tak przy wzmacniaczu lampowym już to słychać. Powiedzmy, że przy normalnym dac-u ustawie głośność na godz. 10, to przy Orchidzie już musi być 11.30 - 12.00. Nie chciałem po prostu zamęczyć wzmacniacza lampowego, dlatego się z nim rozstałem. Poza tym dac petarda.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)