Xaviany Primissima grają przede wszystkim łagodnie i naturalnie, nadają się idealnie do niedrogiej elektroniki, która zwykle ma tendencje do wyostrzania dźwięku, a z którą pewnie zwykle będą łączone. Można ich słuchać godzinami bez zmęczenia, nawet na mp3 z komputera. Mamy ładnie i naturalnie zbudowaną scenę, bez nadnaturalnych efektów i bez wyolbrzymiania głosów czy instrumentów, nie ma też szatkowania muzyki na kawałki, ostrych konturów itp. Kontury są nieco zmiękczone, mamy raczej barwne plamy niż punkty, granie generalnie jest spójne i bardzo muzykalne, mi się to podoba. Dalej idzie świetny basik, zwinny i naturalny, ze względu na obudowę zamkniętą bez śladów dudnienia, pogrubienia czy podbicia. Ze względu na to kolumny nadają się do niewielkich pomieszczeń (u mnie 15m2) i do bliskiego dosunięcia do tylnej ściany. U mnie tak jest i nie ma żadnych problemów. Zaryzykowałbym nawet postawienie głośników na półce, chociaż sam tego nie próbowałem. Do tego dochodzi łatwość wysterowania i konfiguracji, można powiedzieć, że głośniki zagrają z prawie wszystkim i nie będą kaprysić nawet na słabowite wzmacniacze, czy niedrogie źródła. Uważałbym jedynie z urządzeniami mającymi tendencje do zamulania dźwięku. Generalnie są to zupełnie bezproblemowe i uniwersalne głośniki, co na tym poziomie cenowym jest dużą zaletą.
Primissimy nie przekonają jedynie fanów niskich pomruków, ponieważ bas nie jest ani trochę podpompowany. Dla mnie jest ekstra zestrojony, ale trzeba pamiętać, że bas gra przede wszystkim średnim zakresem, najniższego po prostu nie ma i głośniki nie próbują oszukiwać, że jest inaczej. Głodni basu z pewnością załatwią sprawę sub-wooferem, ja nie czuję takiej potrzeby. Góra jest raczej łagodna, nie są to głośniki dla typowych audiofilów lubujących się w audiofilskich szmerach, zwanych przez niektórych napowietrzonym mikroplanktonem i w tym podobnych atrakcjach. Przejrzystość dźwięku z pewnością nie była priorytetem, głośniki stawiają na spójność podzakresów i granie muzyki. Nie szatkują nam też płytoteki i nie starają się wybierać nagrań za nas. Pozwolą docenić dobre realizacje, ale pozwolą też słuchać słabszych bez katowania słuchacza i wytykania błędów w nagraniu. Kolejny punkt za uniwersalność.
Słowo - klucz do tych głośników, to z pewnością 'naturalność'. Mi się to podoba, kupuję ten pomysł na dźwięk i mogę z czystym sumieniem napisać, że to kolejne udane głośniki Xaviana. Dobrze mi się na nich słucha muzyki.