Rotel RA02 moglem porownywac w roznych kombinacjach z odtwarzaczami i kolumnami. Opinia bedzie moze nieco nietypowa bo polega na porownaniu RCD 02 z NAD 3010 i Audio Analogue Puccini SE - wersja 2003.
Uzyte elementy do testu to Audio Analogue Paganini, Rotel RCD 02 i NAD 521. Kolumny Jamo D590 i Ruark Prelude II. Kable Harmonic Technology i Audioquest.
Wzmacniacz ten w kombinacji najczesciej chyba spotykanej bo z reszta serii 02 gra bardzo otwarty, szybkim dzwiekiem, z dosc wyraznie zaakcentowana gora pasma, ktora jednak nie razi metalicznoscia ani przesadna ostroscia 'hissow'. Bas jest bardzo silny, szybki i dobrze definiowany choc przy duzych, 4 ohmowych kolumnach ma problem z wypelnieniem i kontrola najnizszego basu. Badania labolatoryjne zrobine w Norwegii pokazaly, ze wzmacniacz trzyma sie ponizej deklarowanych znieksztalcen THD az do 2x56W (!)/8ohm.
Jezeli powiemy, ze dynamika jest swietna, bas pod kontrola o ile nie postawimy zbyt trudnych warunkow dolaczajac pradozerne kolumny to wylania sie calkiem dobra opinia. I rzeczywiscie. Podlaczne kolejno rozne CDP dawaly bardzo dobry i spojny dzwiek z wielka iloscia szczegolow. Z kolumnami Ruark Prelude II bas jest wrecz znakomity bo szybki i swietnie skonturowany (wiem, to nie po polsku ale moze za to zrozumiale).
Scena dzwiekowa nie powala ale jest genrowana. Wysokie tony nieco cykajace w porownaniu do AA Puccini. Srednica bardzo sugestywna i tu chyba najwieciej jest do czerpania przyjemnosci.
Galeczka wzmocnienia sterowana pilotem jest bardzo precyzyjna o czym pisalem przez pomylke w recenzji RCD 02 :-) Pilot uniwersalny i zawiera w sobie procz sterowania wzmacniaczem takze wiekszosc funkcji przydatnych do sterowania tunera i CDP.
Wady. W porownaniu do AA Puccini wzmacniacz ten gra nieco cienkim dzwiekiem, sterylnym i nie dokonca wypelnionym. Sprawia to wrazenie nieco technicznego i niemuzykalnego brzmienia. Ale to w porownaniu. TAkze w porownaniu do innych wzmacniaczy Rotela to inny rodzaj dzwieku, mniej stonowany i muzykalny ale za to efektowny i nakrecajacy emocje.
NAD 3010 jest nie tak szybki i nie kontroluje tak dobrze basu. Ma inny dzwiek w srednicy i w sumie nie dostaje do poziomu RA 02.
Podsumowujac - to bardzo dobry wzmacniacz w cenie do 2000 zl. Warto wziac jednak pod uwage, ze nie jest to potega mocy oraz ze dzwiek raczej pasujacy do ostrzejszego grania niz delektowania sie barwami wokali czy instrumentow. W tej materii jest przecietnie bo inaczej byc nie moze w tym przedziale cenowym.