Zbieram się z napisaniem własnej opinii na ich temat od dłuższego czasu aż tu nadażyła się okazja porównania z SR 80 i napisania dwu opinii.
SR60 to słuchawki tych, którzy pragną słuchać muzyki, a nie testować sprzęt lub czychać na błędy realizatorów dźwięku.
Bardzo pasuje mi do nich okreslenie jakie przeczytałem kiedyś o nich sieci: "Grados are sensational",że SR60 są zmysłowe. Ilość emocji jakie wywołują u słuchacza jest zadziwiająca. Brzmienie wokali, trąbki, saksofonu, puzonu jest rozpalone do czerwoności! Poprostu nie mogę się oderwać. Są jak narkotyk. Potrafią wspaniale oddać atmosferę nagrania. Raz zagrają gładko, płynącym dźwiękiem. Innym razem potrafią przywalić z właściwą Grado potęgą.
Czytałem kiedyś taką opinie faceta, który zamienił je na SR125. Wiadomo: bardziej szczegółowe, z bardziej przestrzenne itd. teoretycznie lepsze. I pisze dalej,że po kilku tygodniach/miesiącach (nie pamiętam już) sprzedał SR125 i wrócił znowu do "skromnych" 60tek. Jest w nich poprostu to "coś".
Wracając do konkretów.Grają dynamicznie, naturalnie, przestrzennie, z dużą swobodą. Są wyjątkowo muzykalne.
Na zagranicznych forach zwiększają ich detaliczność wycinając niewielką dziurke w standardowych gąbkach, których i tak nie obejmuje gwarancja. Ja narazie nie próbowałem.
Są to słuchawki bardzo uniwersalne. Sam słucham bardzo różniej muzyki od klasyki po elektroniczną i lżejszy metal.
polecam posłuchanie ich