Muszę zgodzić się z przedmówcą. Siltech absolutrnie nie pasuje do zbyt jasnych systemów, garających zimnym, ponurym dźwiękiem. Jego brzmienie jest wyjątkowo poukładane, każdy instrument ma swoje miejsce. Ze wzmacniaczem lampowym lub takim który generuje ciepłe, przyjemne dla ucha brzmienie potrafi zagrać wybornie wyciągając z zestawu wszystko co tylko możliwe. jego zakup powinni przemyśleć wszyscy posiadacze wzmacniaczy Marantza ze starszej serii a zwłaszcza PM 75, PM 80 i PM 84. Na początku miałem wrażenie, że najlepiej brzmi na jazzie i muzyce klasycznej, ale po paru dniach ciągłego odsłuchu wiem, żeto kabel bardzo uniwersalny. Polecam.
W sklepach jego nazwa handlowa to Siltech London.