Wzmacniacza uzywam od ponad pol roku. Wersja uzywana przeze mnie to Solo Intro czyli bez dedykowanego zasilacza PSU. Na co dzien gra z HD650, testowalem go jednak z HD600 , DT 770 , DT 990 pro , DT660 itd.
Duza zaleta jest bas. Schodzi nisko i wyrzanie roznicuje fakture. Z HD600 i troche z HD650 wydaje sie szczuply (choc nadal niski). Proba z DT990 pokazala jednak, ze ilosc basu jest co najmniej wystarczajaca, co wiecej DT990 Pro sa niesforne ich bas jest ciezki i slabo kontrolowany - Graham zdecydowanie pomaga.
Srednica jest po prostu bardzo rzetelna. Ladnie nasycona, wokale wychodza bardzo \"materialnie\" - jest dobrze. Milosnicy lampowego brzmienia moga narzekac na troche za male rozwibrowanie srednicy. Graham to rzeczywiscie tylko bardzo kulturalnie brzmiacy tranzystor.
Wysokie? Delikatne, wystarczajaco rozciagniete w gore i z HD600/HD650 fizjologiczne.
Dodanie PSU-1 poprawia przede wszystkim wypelnienie i kontrole basu, zmiana nie jest rewolucyjna, ale zauwazalna.
W jakiej muzyce sie sprawdza? Wg mnie duzo zalezy od sluchawek, dla mnie jednak zestawienie z HD650 najlepiej sprawdza sie w Jazz\'ie, muzyce kameralnej i bardzo dobrze w symfonice. W tej ostatniej jednak jeszcze bardziej przekonuje mnie zestawienie z HD600. Muzyka rockowa? Jest poprawnie, chociaz z Beyerami moze byc bardzo dobrze.
Podsumowujac - bardzo udany wzmacniacz. Moze wiecej niz na to wyglada z zewnatrz. Cechy charakterystyczne? Neutralnosc i kultura. Duza wszechstronnosc.
5 gwiazdek zarezerwowalem dla Twin Head\'a wiec Graham dostaje 4.