Mam dwa modele Clona wykonane przez StefanaB.
Pierwszy z nich nabyłem dwa lata temu i jest on końcówką mocy z selektorem wejść i regulacją sygnału.
Drugi to końcówka mocy dual mono bez jakichkolwiek regulacji, przeznaczony do współpracy z pre Bride od Zen. Ten egzemplarz mam mniej więcej od roku i jego dotyczy niniejszy opis.
Wzmacniacz to sporej wielkości klocek, który tez sporo waży.
Od strony estetycznej wykonany jest bardzo starannie /obudowa profi, lakierowanie half piano, solidny montaż/ i juz sam wyglad budzi szacunek.
Końcówka zbudowana została w oparciu o elementy NOS /New Old Stock/.
Przez dłuższy czas uzywany był z pre Bride of Zen /także na elementach NOS/. Obecnie używam pasywnego przedwzmacniacza.
O dźwięku - opis dotyczy Yamaha NS 690.
Wzmacniacz zapewnia dźwięk niebywale szybki i dynamiczny, nie mniej jest on zrównoważony i wyrównany w całym paśmie.
Bas obszerny i mocno kontrolowany.
Średnica i wysokie są w prawidłowych proporcjach, w związku z czym nie można mówic że wzmacniacz gra ciepło czy zimno. Po prostu gra tak jak podaje mu źródło.
Niebywała transparentność przekazu i wielka ilośc niesionych informacji. Jeżeli na płycie są jakieś smaczki, długie wybrzmienia. szczegóły czy szczególiki to jest pewność że zostanie to przekazane w taki sposób jak zostało zarejestrowane.
Nie ma przesady w analitycznosci brzmienia, dźwięk zachowuje równowagę z muzykalnoscią.
Znakomita stereofonia co w połaczeniu z transparentnością i dynamiką tworzy bardzo namacalne wrażenie obcowania z muzykami.
I to jest własnie ta magia do której Clon jest na prawdę zdolny.
Z Tannoy Dorset efekt jest dość podobny do opisanego powyżej, z tym że nastepuje pewne niewielkie spowolnienie na basie a góra staje się bardziej łagodna i wygładzona, środek pasma zostaje nieco bardziej faworyzowany. Efektem końcowym jest dodanie pewnej nuty romantyczności do przekazu.
W przypadku obydwu Clonów wybrałem opcje jak to się mówi kolokwialnie "ful wypas". Nie jest więc to cienizna budowana na tanich podzespołach /jak zdarza się czesto w clonach Gaincarda/, lecz na starannie dobranych i odsłuchanych podzespołach.
To jak mysle dało własnie tak rewelacyjny efekt końcowy.