Od dluzszego czasu uzywam sluchawek Philips Fidelio X1, z ktorych jestem bardzo zadowolony. Jak to jednak bywa zapragnalem zainwestowac wiecej pieniazkow w sluchawki, z ktorych to czesto korzystam. Szukalem wsrod marek specjalizujacych sie w produkcji sluchawek. Wybor padl na niemieckiego Bayerdynamika i jego wyzsza polke. Zdecydowalem sie na model T-70 lub T-90 (bez literki p - portable).
Sluchawki T-70 okazaly sie wygodne i dobrze wykonane. Sa tez lzejsze niz wspomniane Philipsy.
Dzwiekowo od razu uderza niesamowita detalicznosc dzwieku. Pojawia sie duzo wczesniej ukrytych dzwiekow w dodatku w wyjatkowo ladnym wydzwieku. Niestety okazuje sie ze w sluchawkach kompletnie brakuje basu. I nie chodzi tu o niski bas, ale w ogole o bas. Przesluchalem kilka dobrze mi znanych (rockowych) plyt i doszedlem do wniosku, ze moj egzemplarz jest uszkodzony. Nastepnie poczytalem troche opini w necie i okazalo sie ze wszyscy zauwazaja wszechobecny brak niskich tonow.
Sluchawki zostaly szybko sprzedane ale niesmak do firmy Bayerdynamic pozostal. Po kilku tygodniach model ten zniknal rowniez ze strony www producenta. Chyba sami sie spostrzegli, ze produkowali bubel.
Wedlug mnie moga jedynie nadawac sie do sluchania jazzu. Albo moze w radiu/mediach do odsluchu mowy czy spiewu.