Na wstępie pragnę poprawić przedmówcę, wzmacniacz na w sumie filtrujące wartości 35200uF (2x 12000uF i 2x 5600uF).
Sprzęt pięknie bezgłośnie pracuje! Dla mnie wielki plus.
Selektory są lepszej jakości niż w wyższych modelach ES. Nie mam z nimi problemów.
Potencjometry pięknie pracuję. Nie ma nigdzie żadnych luzów itp złych efektów.
W trybie direct sprzęt chodzi jeszcze klarowniej.
Kawał potężnego wzmacniacza.
I nie zauważyłem, żeby grzał się nadmiernie czy to z 8 czy 4 omowymi kolumnami. Pamiętam że któraś yamaha grzała się potwornie. Ale yamahy grają dla mnie za ostro, za sucho i zrezygnowałem z nich.
W sonym jestproblem, że wymaga dobrze dobranych kolumn, bo mogą wysokie być natarczywe, a basu za mało.
Osobiście korzystam z niego, tunera 550ES i cdp-991 w 16m^2 wraz z bolero 200 lub mission 774 lub LS-40 i jestem zadowolony w 2 ostatnich opcjach kolumn. Posiada szybki, nie rozlazły bas, czystą średnicę. Sprzęt nie nada się fanom dyskotek, mocnego łomocenia w basie, ale nada się z odpowiednimi kolumnami do rocka, metalu, bluesa, jazzu itp. Stopa perkusji Metallici brzmi świetnie, moc i szybkość!
Osobiście poszukuję lepszych do niego kolumn, póki co najlepiej sprawdziły mnie się Mission 774 i LS-40, ale te ostatnie wymagają przerobienia zwrotnicy, bo brak średnicy jest porażający w porównaniu do 774.
Wzmacniacz Sony TA-F550ES polecam serdecznie osobą które nie znalazły swojego brzemienia w Technicsach, Pioneerach, niektórych yamahach itd.