Ten odtwarzacz to był trochę strzał na ślepo. Bardzo krótki odsłuch przed zakupem, video oglądane na kiepskim LCD, ale to co zobaczyłem i usłyszałem wystarczyło na wstępną decyzję o zakupie.
W sumie to model ten jest prawie identyczny z modelem DVD26 z nowszej serii, ale różnica w cenie przekonała mnie do starszego modelu (mimo że mam wzmacniacz z nowszej serii), tym bardziej, że dźwięk wydawał mi się odrobinę lepszy właśnie w V25 (niestety porównywane w różnym czasie i w różnych pomieszczeniach).
Co do obrazu - żyleta to mało powiedziane. To jest po prostu mistrzostwo świata w takiej cenie. Niestety menu jest ograniczone do niezbędnego minimum. Zapomnijcie o składowych, filtrach i innych pierdołach. Wyłącznie określenie sygnałów na wyjściu i koloru znaczków i literek w menu.
Menu dźwiękowe tak samo. Jescze tylko blokada rodzicielska, ustawienie języków i to wszystko. W 8-letnim Sony miałem 3-4x więcej. Tylko i tak nie korzystałem, bo efekty były mierne. A tu fabryka daje co najlepsze i masz nic nie zmieniać :).
Jeszcze co do dźwięku CD - bije Marantza SA7001 i Arcama CD73T na głowę. Jest pełniejsze, bardziej szczegółowe, lepiej wyrównane. Po prostu słychać klasę. Czy jest lepiej od CD21 Primare? Nie wiem, ale jest co najmniej porównywalnie z lekkim wskazaniem na V25. No i mamy jeden odtwarzacz do wszystkiego (przynajmniej na razie, póki płyty w nowych formatach nie wyprą starego dobrego DVD, ale to jeszcze tak szybko nie nastąpi).