WSa dostalem do naprawy ale jak kazda nowa zabawke w domu postanowilem choc na krotko pouzywac. Egzemplarz byl sfatygowany w wysokim stopniu (obudowa tak poobijana ze nie wiem co sie z nim dzialo) ale okazalo sie ze po naprawie (a raczej poprawce "naprawy" wykonanej przez kogos blizej ani dalej mi nieznanego) dziala i to nawet calkiem znosnie.
Design mnie osobiscie sie nie podoba ale to kwestia nie podlegajaca dyskusji wiec dajmy spokoj. Budowa wewnetrzna nie zachwyca - platanina kabelkow, elementy takiej sobie jakosci (coz - w owym czasie inne nie byly osiagalne ...) za to caly wzmak jest na elementach dyskretnych. Moze stanowic dobra baze do eksperymentow pt. tuning, w razie czego latwo naprawic/przywrocic do poprzedniego stanu jesli nawet by i caly splonal to i tak droga taka zabawka nie jest. Poza tym fajna rzecza jest filtr subsoniczny - obecnie rzadko spotykany (a szkoda - wlasciciele gramofonow wiedza o co chodzi). Wskazniki wysterowania na LEDach przydaja urzadzeniu zycia. 2 pary gniazd glosnikowych, wyjscie na sluchawki.
pierwsza i zasadnicza uwaga odnosnie dzwieku - nalezy bezwzglednie slychac przy barwie dzwieku ustawionej na srodek. Nawet male ruszenie potencjometrami "na plus" zdecydowanie pogarsza dzwiek - gora zaczyna swiszczec a bas i dolny srodek buczec. Ewidentna wpadka konstruktorow. Loudnessu tez lepiej nie uzywac.
Brzmienie z CD jest calkiem niezle. Wrecz powiezialbym ze zaskoczylo mnie bo spodziewalem sie czegos znacznie gorszego! A tu prosze - srednie tony znosne i nawet cosik tam slychac na drugim planie. Bas niestety krotki i plytki (moze to wina moich dosc trudnych kolumn - innych nie mialem po reka). Najslabsze sa chyba wysokie - swiszcza, szczegolnie na kablach o wysokiej pojemnosci (np. przewody DIY z tasmy komputerowej - odpadaja). Dlatego reszte udsluchow robilem na jakis cieniutkich kabelkach (jedyne ktore mialem w domu ktore miescily sie do zaciskow glosnikowych) o bardzo delikatnie mowiac posledniej proweniencji i jakosci. Stereofonia i dynamika sa znosne.
Niestety gorzej jest z wejsciem gramofonowym (przynajmniej z moim Technicsem). Brzmienie jest "cienkie", wyostrzone, klujace w uszy, po prostu nieprzyjemne.