Witam!
Chciał bym wyrazić opinię na temat wzmacniacza Pioneer A-66x
Kilka lat temu kupiłem go za dosłownie śmieszną cene! praktycznie za darmo! bo dałem tylko 50 zł za sprawnego Pioneerka:D kupiłem go od znajomego który pewnie nie miał pojęcia co sprzedaje.
od razu odczułem jego wagę gdyż kawałek musiałem go nieść do domu. Miałem wtedy stare tonsile z jakimiś nisko tonowymi tanimi zamiennikami. gdy wszystko podłączyłem leciutko odkręciłem potencjometr to myślałem, że te głośniki się zaraz rozlecą:O Jakiś czas później kupiłem sobie lepsze ok 150w RMS 8 ohm i po prostu miażdży! Dźwięk jest czysty i wyraźny i ma świetny głęboki bass! a nie odkręcam więcej niż 3/4 Raz mój sąsiad który jest akustykiem i w naszym mieście zajmuje się nagłaśnianiem imprez pożyczył mi dwie kolumny estradowe 400w 15'' podłączyliśmy je i włączyłem muze to był zdziwiony, że ten niepozorny domowy wzmacniacz ma takiego kopa i powiedział mi, że to jest "domowy kombajn" i dopiero na tak dużych kolumnach mogłem spokojnie odkręcić potencjometr do połowy:D Wiec jeśli ktoś ma wątpliwości czy ten wzmacniacz uciągnie altusy 300 bądź jakieś inne kolumny to odpowiadam: UCIĄGNIE! bez problemu. Mam już go wiele lat i nie zamienię go na żaden inny! i polecam go wszystkim!