Porównywałem ten wzmacniacz w bezpośrednich odsłuchach z jego "mniejszym bratem" A-339. O zgrozo wypadł gorzej niż kilkakrotnie tańszy, mniejszy i lżejszy braciszek który notabene też grał słabiuteńko. Reasumujac, kupa świetnych podzespołów, potężna waga, imponujący wygląd i...totalna lipa jeśli chodzi o dźwięk. Mecząco zamulony, zamknięty, zduszony, rozlazły bas, zalewający scenę jak mgła. Brak klarowności dźwięku, analityczność...a co to? sto razy lepiej brzmią stare modele Pioneera zlat 70-80 tych. Lata 90 to upadek z którego chyba już sie nie podnieśli. To oczywiście subiektywne spostrzezenia.